Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Płatny parking nie zarabia, choć mógłby

Sławomir Burzyński
Postój płatny zapchany jest po brzegi... a nie zarabia
Postój płatny zapchany jest po brzegi... a nie zarabia Sławomir Burzyński
Na ostatniej sesji radni mieli znieść opłaty parkingowe w Rynku. Uchwała na wniosek prezydenta spadła z porządku obrad i tym samym do końca roku płatny parking pozostanie. Roczna strata miasta za ten parking wyniosła ostatnio 35 tysięcy złotych.

Płaty parking w centrum miasta miał być eksperymentem zmierzającym do uregulowania ruchu samochodowego w Rynku. Strefa płatnego parkowania obejmuje około 70 miejsc w tzw. małym rynku i wzdłuż jego pierzei do ulicy Gałeckiego. Została wprowadzona 3 lata temu, na żądanie mieszkańców oraz biznesmenów. Buntowali się przede wszystkim okoliczni kupcy, że klienci omijają ich sklepy, bo nie mają gdzie parkować. Faktycznie, Rynek w części dostępnej dla pojazdów od rana do późnego popołudnia był zapchany samochodami.

Eksperyment się powiódł, tłok rozładowano i w ratuszu pomyślano nad zniesieniem opłat parkingowych. Tym bardziej, że obsługa strefy przynosiła spore straty - w 2009 roku miasto dopłaciło do płatnego parkingu ponad 35 tysięcy złotych.

- Skąd taka strata? - Paweł Bielicki, skierniewicki radny przeciera oczy ze zdumienia i dopytuje, czy druk biletów jest tak drogi, czy są jakieś inne przyczyny.

- Bilety to marginalny wydatek, większość pieniędzy idzie na obsługę - mówi Stanisław Lipiec, naczelnik wydziału komunikacji UM.

Obsługę strefy płatnego parkowania prowadzi dwóch pracowników Zakład Utrzymania Miasta, których wynagrodzenie miesięczne według naczelnika Lipca wynosi w sumie około 5.800 zł brutto (czyli prawie 70 tys. rocznie).

Podczas sesji rady miasta radni mieli podjąć uchwałę o likwidacji strefy płatnego parkowania - do tego jednak nie doszło, bo na wniosek prezydenta Skierniewic projekt uchwały został zdjęty z porządku obrad.

- Zwróciła się do mnie o to grupa koalicyjnych radnych, występujących w imieniu mieszkańców Rynku i okolicznych ulic - mówi prezydent Leszek Trębski. - Ludzie są zaniepokojeni, że z chwilą zniesienia opłat Rynek będzie zastawiony samochodami przez właścicieli i pracowników okolicznych sklepów i się zakorkuje. Ja sam też mam podobne obawy.

Płatne parkowanie będzie więc utrzymane co najmniej do końca roku. Czy jest możliwe, by zminimalizować straty?

- Podniesienie cen zależy od wniosku prezydenta miasta i decyzji radnych - wyjaśnia Stanisław Lipiec. - Będziemy na ten temat rozmawiać, może wprowadzimy parkometry - zastanawia się naczelnik.

- Opłatę za pierwsze 30 minut można podnieść do złotówki, a za kolejną godzinę do dwóch, ale to trzeba przemyśleć. Bo może być tak, że kwota okaże się za wysoka i ludzie zaczną parkować po podwórkach, a tego nie chcemy - mówi prezydent Trębski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto