26-letnia mieszkanka gminy Puszcza Mariańska trafiła do szpitala w poniedziałek, 3 grudnia. Termin porodu miała wyznaczony na 5 grudnia.
– Z dokumentacji wynika, że przez trzy dni, kiedy kobieta leżała na oddziale ginekologiczno-położniczym, nie było żadnych problemów – mówi Dariusz Diks, zastępca dyrektora ds. medycznych skierniewickiego szpitala. – Pacjentka czuła się dobrze, wyczuwała ruchy płodu. Dopiero nad ranem, 6 grudnia, zaczęła narzekać na pobolewania. Badanie wykazało wahania tętna płodu. W wyniku cesarskiego cięcia urodziło się martwe dziecko. W takich sytuacjach mamy obowiązek powiadomić prokuraturę.
Prokuratura prowadzi śledztwo, czy decyzja o przeprowadzeniu cesarskiego cięcia nie została podjęta zbyt późno.
Więcej w „ITS” z 14 grudnia
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?