Przyjęto w nich łącznie około 350 dzieci.
W poszczególnych placówkach przyjęto od 25 do 50 nowych przedszkolaków. Tradycyjnie już ponad połowa rodziców odeszła z kwitkiem. Wszystko przez to, że miejsc było mało, a listy okupowały dzieci spełniające tzw. kryteria pierwszeństwa, a więc wychowywane przez samotnego rodzica, te, które w placówce mają starsze rodzeństwo lub w rodzinach których jest orzeczona niepełnosprawność.
Wśród wszystkich nowo przyjętych przedszkolaków aż 1/3 podczas rekrutacji korzystała z przywilejów. Najłatwiej było zapisać malca do przedszkola w kwestionariuszu zaznaczając, że jest się samotnym rodzicem.
Dla przykładu w Przedszkolu nr 13 na 25 wolnych miejsc aż 20 dzieci startowało z uprzywilejowanej pozycji.
- Mieliśmy przypadek, że wniosek, jako samotny rodzic, pisała matka, ale do przedszkola przyniósł go ojciec - mówi jedna z dyrektorek. - Podczas rozmowy ojciec przyznał się do kłamstwa i wniosek poprawił. Ale ludzie wiedzą, że my nie możemy weryfikować ich prawdomówności - dodaje.
- Problem istnieje, jednak póki co, niewiele można w tej sprawie zrobić - przyznaje Iwona Górniak, naczelnik wydziału edukacji skierniewickiego urzędu miasta. - Jeśli ministerstwo podejmie odpowiednie decyzje i zmieni przepisy, będziemy mogli zmienić zasady rekrutacji. Jednak na ten moment pozostaje nam jedynie potępiać nieuczciwych rodziców - uważa Górniak.
Obecnie w skierniewickich przedszkolach miejskich nie ma wolnych miejsc dla 3 i 4-latków. 5-latka można zapisać do przedszkola nr 8 lub 10.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?