Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Jysku trwa walka o podwyżki?

Anna Wiśnik
W skierniewickim sklepie nikt nie chce oficjalnie mówić o referendum
W skierniewickim sklepie nikt nie chce oficjalnie mówić o referendum Anna Wiśnik
Pracownicy sieci Jysk od października ubiegłego roku walczą o 40 procent podwyżki swoich pensji.

Dyrekcja polskiej sieci sklepów podkreśla, że jest bardzo zdziwiona takim obrotem sprawy. Utrzymuje, że została zaskoczona postulatami komisji zakładowej Solidarności, która bez wcześniejszych prób negocjacji wystosowała żądanie tak wysokich podwyżek wynagrodzeń dla wszystkich pracowników. Dyrekcja Jysk w Polsce podkreśla także, że postulat jest niemożliwy do spełnienia z ekonomicznego punktu widzenia. Podjęto nawet negocjacje, które zakończyły się fiaskiem. Od tego momentu przez pracowników sklepów prowadzone jest referendum strajkowe. Postanowiono, że zostanie ono umieszczone w sieci. Decyzję o wyborze takiego miejsca wymusił fakt, że sieć sklepów jest ogólnopolska, a internet jest obecnie najszybszą formą komunikacji.

Strajkujący pracownicy grożą, że jeśli pracodawcy nie spełnią ich warunków, przestaną pracować.

W województwie łódzkim do ogólnokrajowego referendum przyłączyli się pracownicy jedenastu sklepów. Trzy z nich są w Łodzi, pozostałe na terenie województwa. O ile w pozostałych placówkach sieci nie robi się z tej sprawy tematu tabu, to w skierniewickim oddziale wszystko jest owiane mgłą tajemnicy.
- Słyszałem, że jest taka akcja. Z tego co wiem jest ona wynikiem zeszłorocznych zwolnień - mówi jeden z sześciu pracowników skierniewickiego sklepu, który z obawy przed konsekwencjami prosi o anonimowość.

Podobnie rozmowa wygląda z kierownikiem sklepu.
- Wiemy, że taki strajk został zainicjowany. Z tego co się orientuję, znalazło się sporo osób, które się do niego przyłączyły, jednak nie jestem w stanie powiedzieć, czy ktoś z naszej załogi to zrobił - mówi Marcin Dudek, kierownik sklepu Jysk w Skierniewicach. - Sam o sobie także nie zamierzam nic mówić. Możliwość przyłączenia się do grupy strajkujących jeszcze jest, jednak nie chcę zdradzać, po której ze stron jestem obecnie oraz po której będę później - podkreśla kierownik.

Referendum ma potrwać do 10 marca. Do tego czasu każdy z pracowników sieci może jeszcze przyłączyć się do strajku. W czasie rejestracji na stronie referendum, taka osoba musi podać swój numer identyfikacyjny pracownika.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto