- Ostatnie dwa jesienne mecze, które rozegraliśmy w Nieborowie zniszczyły murawę boiska i właściciel powiedział stop - mówi Leszek Koźbiał, sternik skierniewickiego trzecioligowca. - PZPN nie powinien wyrazić zgody na to, aby grać mecze przy niesprzyjąjcej pogodzie. Mało tego, Orzeł Nieborów, który występuje w grupie czwartej KlasyOkręgowej Kipsta, też ma nie grać tam pierwszych wiosennych meczów. Planujemy więc, żeby pierwsze spotkania rundy rewanżowej, których jesteśmy gospodarzem odbyły się na sztucznym boisku obiektu przy Pomologicznej. Liczymy, że dostaniemy warunkowo zgodę. Wprawdzie widownia powinna mieć 500 miejsc siedzących, a my będziemy mieli 300 na przenośnej trybunie, ale to przecież sytuacja przejściowa. Jeśli nie dostaniemy takiej zgody, to naprawdę nie wiem, gdzie będziemy grać. Na główną płytę, która przeszła gruntowną renowację wejdziemy najwcześniej na przełomie kwietnia i maja.
Jeśli chodzi o zmiany kadrowe, to Leszek Koźbiał nabiera wody w usta. - Wielkich zmian nie będzie, dojdzie może dwóch lub trzech piłkarzy - mówi. - Na razie natomiast żaden z zawodników grających w zespole jesienią nie wspominał o tym, że chce rozstać się z Unią. Są wprawdzie jakieś rozmowy, ale nie ma konkretów. Nikt też nie zgłaszał udziału w testach. Zgłaszają się natomiast do nas piłkarze, głównie obcokrajowcy, ale nie podejmujemy tematu. Po prostu preferujemy w zespole Polaków.
Pierwszy trening przed rundą wiosenna trener Unii Kamil Socha zaplanował na najbliższy poniedziałek (8 stycznia). 20 stycznia skierniewiczanie zmierzą się z kolei z Wartą Sieradz i będzie to pierwszy zimowy sparing tego zespołu. Tydzień później spotkanie z rezerwami mistrza Polski Rakowem Częstochowa, a 31 ze Zniczem Pruszków. 3 lutego skierniewiczanie zmierza się z drugoligowcami z ŁKS Łódź, a trzy dni później z Ząbkovią Ząbki. 17 lutego z Widzewem II Łódź, 24 z AKS SMS Łódź oraz Włókniarzem Moszczenica.
W 18 jesiennych meczach Unia zgromadziła 29 punktów, co dało jej siódme miejsce w tabeli grupy pierwszej III ligi. Prowadzą Pogoń Grodzisk Mazowiecki oraz Legia II Warszawa - oba zespoły po 38 punktów. Trzeci w rankingu GKS Bełchatów ma dwa punkty mniej. - Pewnie, że świetnie byłoby grac na nowym stadionie w drugiej lidze, ale nic na siłę - uważa trener Kamil Socha. - Wiosną w każdym meczu będziemy walczyć o trzy punkty. Najważniejsze, aby ustabilizować formę, czego brakowało nam jesienią. Moim zdaniem naszym atutem powinna być stabilność kadry. Oby tylko ominęły nas kontuzje i urazy powinno być nieźle. Uważam, że wiosną będziemy silniejsi, niż w pierwszej części sezonu. W końcu też będziemy grać w Skierniewicach. ą
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?