- Staram się dostosować do zaleceń, noszę rękawiczki, wszystko dezynfekuję, ale już na samym początku zadawałam sobie mnóstwo pytań, bo niektóre rzeczy wydawały mi się absurdalne” - mówi nam Ala Hanna Murgrabia. - Wchodzimy do sklepu, dezynfekujemy ręce, zakładamy rękawiczki, pakujemy zakupy do wózka, później do kasy i sięgamy po portfel i kartę. I tu powinna być kolejna dezynfekcja, albo zmiana rękawiczek, bo zarazki zostawiamy na portfelu i karcie. Wracamy do domu, szorujemy długo ręce, nawet zaleca się myć opakowane zakupy. Ale w czym np. umyć sałatę? Każdego kogo się pytam, odpowiada że w wodzie. A sałata w sklepie leży luzem.”
Żeby odreagować, ilustratorka stworzyła serię rysunków. Wśród nich pojawiała się nowa wersja bajki o Czerwonym Kapturku. To w kontekście zakazu wstępu do lasów. Na pytanie czy nie obawia się, że może usłyszeć zarzut o wyśmiewanie poważnej kwestii jaką jest koronawirus, odpowiada:
„Nie żartuje z tego tematu, dlatego moje rysunki zatytułowałam „Czarny humor”. Tu się nie ma z czego śmiać. Rysuję, żeby twórczo odreagować. Rzeczywistość coraz bardziej przypomina filmy Barei. I okazuje się, że to wcale nie były komedie.”
Oprócz tworzenia rysunków satyrycznych Ala Hanna Murgrabia kończy pracę nad książką dla najmłodszych „Szalone kury pana Dropsa”. Ilustracje do niej wykonała córka autorki, Klaudia Murgrabia.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?