Kilkanaście minut po godz. 22 skierniewicka policja została powiadomiona o pobiciu i okradzeniu 28-letniej kobiety. Do zdarzenia miało dojść przy kładce nad rzeką Łupią, w rejonie ul. Piłsudskiego. Roztrzęsiona kobieta poinformowała policjantów, że dwóch nieznanych mężczyzn zaczepiło ją poi pobiło. Napastnicy mieli też przeszukać jej kieszenie, kradnąc pieniądze i kartę do bankomatu.
W związku z obrażeniami została przewieziona do szpitala. Policjanci ruszyli w teren szukać sprawców opisanych przez pokrzywdzoną. Zaangażowano w to większość patroli pełniących służbę. Tymczasem podejrzenia policjantów wzbudziła niespójna wersja wydarzeń przedstawionych przez kobietę. W jej samochodzie znaleziona została rzekomo skradziona karta bankomatowa.
– W dalszej rozmowie z policjantami 28-latka przyznała się do zawiadomienia o rozboju, który w ogóle nie miał miejsca. Jak się okazało, tego dnia doszło między nią, a jej konkubentem do awantury, w trakcie której została pobita. Dziewczyna wymyśliła historię z rozbojem na kładce, ponieważ nie chciała oskarżać partnera, bojąc się, że poniesie konsekwencje swojego zachowania – informuje Justyna Florczak-Mikina z KMP w Skierniewicach.
35-letni konkubent usłyszał już zarzuty, a o dalszych losach jego partnerki zadecyduje prokuratura. W myśl obowiązującego prawa spowodowanie lekkiego uszczerbku na zdrowiu jest zagrożone karą nawet do 2 lat więzienia, tak samo jak za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?