Skierniewickie kino plenerowe tym razem odbyło się w klubie Konstancja

W siódmej odsłonie Skierniewickiego Pleneru Filmowego tematem przewodnim był horror. W lipcu widzowie mogli zobaczyć kultowy już dla niektórych wielbicieli tego gatunku film "Halloween" z 1978 roku.

Piątkowe spotkanie z powodu deszczu zostało przeniesione do klubu „Konstancja”, gdzie została pokazana włoska produkcja „Demony” z 1985 roku. Jej bohaterami są osoby zaproszone na specjalny pokaz, który ma uświetnić otwarcie nowego kina. Na dużym ekranie widzowie oglądają przerażający horror, który z czasem staje się rzeczywistością. Widzowie zmieniają się w krwiożercze bestie, pozostali robią wszystko, żeby uciec z przeklętego miejsca i przeżyć.

- Lubię czasami obejrzeć horrory sprzed kilku dekad – usłyszeliśmy od jeden z osób, która pojawiła się na piątkowym pokazie. - Zwracam uwagę chociażby na efekty specjalne, które wówczas, kiedy kręcony był film, były na wysokim poziomie, dzisiaj trochę śmieszą. Nie widziałam wcześniej „Demonów”, dlatego tym bardziej mnie on zaciekawił. Nie żałuję, że spędziłam ten wieczór, co prawda nie nad Łupią, ale w klubie, ale było warto i czekam już na kolejne wakacje i kolejny plener filmowy.

- W tym roku odbył się pod hasłem „Kultowe strachy nad rzeką”. Staramy się, żeby prezentowane filmy miały wspólny mianownik. Tym razem postawiliśmy na kino gatunkowe. Wydaje się to dość szalonym i ekscentrycznym pomysłem – seanse pod chmurką i horrory, ale od tego mamy lato, żeby oderwać się od konwenansów, poddać nowym doświadczeniom – mówi Agnieszka Skoczek z Dyskusyjnego Klubu Filmowego "Eroica", która zapewnia, że w przyszłym roku ponownie zaskoczy fanów kina w plenerze.