Jelcz na sprzedaż
Jelcza wystawiono na sprzedaż w lipcu. Wóz, który wyprodukowano w 1985 roku, początkowo służył Państwowej Straży Pożarnej w Skierniewicach. Po przeprowadzce do nowej siedziby PSP Jelcz pozostał w starej remizie i służył dalej, tym razem Ochotniczej Straży Pożarnej.
– Samochód służył przez wiele lat. Zarówno druhowie ochotnicy, jak i strażacy z państwowej straży pożarnej wielokrotnie jeździli tym pojazdem na akcje gaśnicze. Wiąże się z nim wiele wspomnień i mamy do jelcza sentyment. Jednak jego wiek oraz częstość usterek, które w nim występują wykluczają go z działań gaśniczych – mówi prezes OSP w Skierniewicach, Mateusz Wójcik.
Jelcz zwany "Jelonkiem"
Kiedy władze OSP w Skierniewicach ogłosiły, że wystawiają na sprzedaż Jelcza, w mieście odezwały się głosy, że samochód powinien trafić do Muzeum Historycznego Skierniewic. Mieszkańcy uznali, że skoro służył miastu tyle lat, to powinien przejść na emeryturę w miejskim muzeum. Jednak tak się nie stało.
– Otrzymaliśmy kilka ofert od kupujących. Wybraliśmy najlepszą, cenowo, propozycję. Jelcz został sprzedany za 10 tys. zł. Trafił w ręce prywatne i będzie kolejnym takim wozem w kolekcji właściciela – mówi Mateusz Wójcik.
Samochód został zabrany ze Skierniewic na lawecie. Nowy właściciel mieszka w okolicach Glinojecka i nie jest to pierwszy taki pojazd w jego kolekcji. Jelcz trafił zatem na zasłużoną emeryturę, a nowy właściciel zapewnił, że zadba o swój nowy nabytek.
– Nowy właściciel doskonale zdawał sobie sprawę ze stanu technicznego pojazdu i jego wad. Zapewnił nas, że postara się naprawić go dla własnego użytku, jednak wóz kupił bardziej jako eksponat kolekcjonerski, niż do użytkowania – mówi prezes OSP Skierniewice.
To było trudne pożegnanie
Jelcz, zanim opuścił Skierniewice, został odpowiednio pożegnany. Żegnali go niemal wszyscy druhowie OSP, a wozy strażackie eskortowały konwój do granic miasta. Nie mogło również zabraknąć pożegnania ze strażakami z Państwowej Straży pożarnej w Skierniewicach. Cały konwój zaparkował pod remizą straży, a Jelcza pożegnał brygadier Robert Gruchała, zastępca komendanta.
Prezes OSP w Skierniewicach jest zadowolony ze sprzedaży Jelcza. Strażacy ochotnicy również.
– Cieszymy się, że samochód został sprzedany. W innym wypadku zapewne trafił by na złomowisko, a jednak każdy z nas darzył go dużym sentymentem. Sprzedaliśmy go zgodnie z jego wartością, a nie w cenie złomu, co cieszy dodatkowo - mówi Mateusz Wójcik.
Skierniewice. Najbardziej rozpoznawalny wóz strażacki w mieś...
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Koniec sprawy Assange'a. Ugoda z USA zapewnia mu wolność
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?