Tubądzin Volley Sieradz - WKS Wieluń 2:3 (21:25, 25:18, 23:25, 25:23, 12:15)
Spotkanie było bardzo zacięte, a o jego wyniku decydował tie-break w którym nie obyło się bez kontrowersyjnych decyzji sędziowskich. Prowadząca zawody pani arbiter ukarała sieradzan dwoma czerwonymi kartkami, co skutkowało punktami dla Wielunia. Pierwszą pokazał na początku seta, kiedy sieradzanie wyszli na prowadzenie 5:2. Po proteście graczy WKS wynik się jednak zmienił na 4:3, drugą natomiast w końcówce partii, kiedy miejscowi przegrywali 11:12, a za chwilę było już 11:13.
Lech Poznań zmienia trenera: Skorża za Żurawia