Winne są bobry, które budują żeremia nie tylko na rzece, ale i w rowach melioracyjnych, które odprowadzają wodę do Rawki.
- Problem ten dotyczy wszystkich miejscowości, położonych wzdłuż rzeki - tłumaczy wójt Włodzimierz Ciok. - Bobry są pod ochroną, więc zwróciliśmy się do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Łodzi o pozwolenie na usunięcie tam.
Dyrekcja udzieliła takiego pozwolenia spółce wodnej, ale niewiele to pomogło, bo nadal zalewa.
- Jak tylko tama zostanie usunięta, następnego dnia bobry ją odbudowują i tak w kółko. To walka z wiatrakami - wójt bezradnie rozkłada ręce.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?