Poczta oficjalnie nie widzi problemu, bo sprawa dotyczy przesyłek zwykłych. Te zaś nie są rejestrowane. Nie można więc prześledzić ich historii. Pocztowcy radzą swoim klientom, by wysyłali listy polecone. Z kolei niezadowoleni klienci nie wykluczają rezygnacji z usług poczty i myślą o zatrudnieniu gońców.
Skierniewicki MZK przewoził 5 lutego dzieci z przedszkola nr 1 w Skierniewicach. Faktura za usługę została wysłana z siedziby spółki 10 lutego. Do dziś nie dotarła do przedszkola. Termin płatności ustalony był na siedem dni od daty wystawienia faktury.
- To niejedyny taki przypadek. W ostatnich tygodniach mieliśmy sygnały z kilku szkół i instytucji, że faktury docierają z opóźnieniem lub nie docierają wcale - mówi Karol Dratkiewicz, prezes MZK w Skierniewicach.
Przedszkole nr 1, nie czekając na pocztę, opłaciło należność w kasie spółki. Podobnie zrobili inni. To jednak nie rozwiązuje problemów. Poczta ma obowiązek dostarczyć każdą przesyłkę. Problem tylko w tym, że zagubione listy z fakturami były przesyłkami zwykłymi.
- Odszkodowanie przysługuje klientowi w przypadku przesyłek rejestrowanych, czyli listów poleconych, paczek lub przekazów pocztowych. Przesyłki nierejestrowane są klasyczną usługą pocztową, świadczoną przez wszystkich operatorów na świecie i nie podlegają reklamacji - tłumaczy Michał Dziewulski, regionalny rzecznik Poczty Polskiej. - Do nas nie wpłynęła skarga z przedszkola w Skierniewicach - dodaje.
Klientom poczty przysługuje prawo złożenia skargi, gdy nie zostanie dostarczona zwykła przesyłka. Ludzie z reguły tego jednak nie robią, bo wychodzą z założenia, że i tak nic nie wskórają. Bo jak tu udowodnić winę, skoro po przesyłce nie ma żadnego śladu? W dodatku sami pracownicy Poczty Polskiej - niejako podkreślając swoją nieomylność - twierdzą, że przesyłki dzielą się na doręczone i niewysłane.
- Miesięcznie wysyłamy dziesiątki faktur. Nawet nie chcę myśleć o tym, co by się stało, gdyby wszystkie się spóźniały lub nie zostały doręczane. Chaos byłby potworny - uważa prezes Karol Dratkiewicz. - Dlatego też będziemy musieli wprowadzić zmiany i zacząć wysyłać faktury przesyłkami poleconymi.
A może właśnie o to w tym wszystkim chodzi? Listy polecone oznaczają dla Poczty Polskiej znacznie większe (prawie dwukrotne) wpływy w porównaniu z przesyłkami zwykłymi.
Problemy z listami nie są w Skierniewicach czymś nowych. Dlatego też niektóre instytucje, jak prokuratura, sąd rejonowy czy telewizja kablowa, zatrudniły gońców.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?