Kobieta próbuje zainteresować nieporządkiem różne miejskie instytucje, ale twierdzi, że działają one w sposób niezadowalający. – Choćby straż miejska – mówi pani Beata. – Interweniowałam nie raz, ale przyjechali, uprzątnęli stojącą w rogu beczkę i pojechali. Uznali chyba, że jest czysto, bo ani wulgarnych napisów, ani odpadającego ze ścian tynku, ani rozchwianej rynny, ani też ekstrementów, wymiocin czy butelek po popijawach i mnóstwa innego brudu nie zauważyli! Tam myszy latają i ganiają się z myszami, a ja muszę na to wszystko patrzeć z okien swojego mieszkania.
Co na to prezes PSS, Stanisława Bakalarska?
Czytaj więcej w „ITS” z 18 maja
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?