18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opowieści skierniewickiego Świętego Mikołaja

Aneta Grinberg
Jacek Kania ze Skierniewic od 16 lat w Wigilię przebiera się za Świętego Mikołaja
Jacek Kania ze Skierniewic od 16 lat w Wigilię przebiera się za Świętego Mikołaja Aneta Grinberg
Na co dzień prowadzi imprezy i gra w zespole muzycznym. Od 16 lat w Wigilię Bożego Narodzenia ubiera strój mikołaja i rozdaje najmłodszym skierniewiczanom prezenty.



Jacek Kania nie wyobraża sobie Wigilii bez bycia Świętym Mikołajem. Przy obowiązkach mikołaja pomagają mu 19-letnia siostrzenica Malwina, która jest urodziwą Śnieżynką oraz 11-letni syn Alan, prawa ręka mikołaja. Pomocnicy, jak mawia mikołaj, są niezwykle potrzebni, bo tylko oni nie mylą prezentów. Nasz skierniewicki mikołaj przyjeżdża do dzieci samochodem, prowadzonym przez panią mikołajową.

- U nas pogody na sanie nie ma tłumaczy. Ale jak będzie dużo śniegu, to się zmieni - zapowiada. 
Mikołaj do domu wchodzi zwyczajnie, czyli przez drzwi, ale - jak zaznacza - tylko dlatego, że nie każdy ma komin. Z jaką reakcją się spotyka?

- Najmłodsze dzieci ze strachu nie schodzą rodzicom z kolan, starsze się cieszą, mówią wierszyki i śpiewają piosenki a całe rodziny chcą wspólnej fotografii - mówi.

Mikołaj zaskakuje - szczególnie dzieci - ale sam bywa również zaskakiwany.

- Kiedyś miałem dwa zlecenia na Halinowie - opowiada Jacek Kania. - Samochód ugrzązł w zaspie. Prezenty wręczyłem, ale nie miałem jak wrócić do domu. Wtedy mężczyzna z pobliskiej posesji podszedł do mnie i wręczył mi kluczyki od swojego auta. Stałem jak wryty, gdy oznajmił, żebym wziął jego samochód i oddał jutro. Widząc moją zdziwioną minę dodał: komu jak komu, ale świętemu, to przecież trzeba ufać.

Zaskoczyć mikołaja nie jest łatwo. Ale zdarza się.

- Przebierałem się w strój mikołaja w letniaku i wchodząc do własnego domu na schodach wpadłem na innego mikołaja - opowiada Jacek Kania. - Ale obaj mieliśmy miny.

Okazało się, że widząc dużą ilość zleceń pana Jacka chrzestna jego syna zamówiła innego mikołaja i stąd wzięli się zdublowani mikołajowie.
 Pan Jacek mikołajem został przez przypadek.

- Początkowo chodziłem po rodzinie i bliskich znajomych, ale grono to zaczęło się z roku na rok powiększać - mówi Jacek Kania. - Potem większość rodzin, zostało stałymi klientami, dopóki dzieci nie wyrosły.

Czy mikołaj nie wolałby Wigilii spędzić siedząc ze swoją rodzinną?

- Już się przyzwyczaiłem i nie wyobrażam sobie tego dnia bez bycia świętym - śmieje się.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto