Wypadek w centrum Skierniewic
Do tragedii doszło przed godz. 8, przy ul. Reymonta w Skierniewicach. 84-letni skierniewiczanin najprawdopodobniej zasłabł za kierownicą. Nieświadomie zmienił tor jazdy, wjechał na chodnik i z pełną prędkością uderzył w betonowy słup ogłoszeniowy. Przód samochodu, którym podróżował, został zmiażdżony.
W wyniku uderzenia słup został niemal wyrwany z ziemi. Przewrócił się i uszkodził dwa kolejne samochody osobowe, które były zaparkowane obok.
- Mężczyzna zjechał na lewy pas jezdni, następnie na chodnik i uderzył w słup. Na miejscu nie widać śladów hamowania. Mężczyzna jechał sam - mówi komisarz Robert Zwoliński ze skierniewickiej policji.
Świadkowie twierdzą, że mężczyzna był przytomny po przybyciu służb. Aby wydostać kierowcę z pojazdu trzeba było użyć narzędzi hydraulicznych.
- Akurat szedłem do szkoły, jak samochód wjeżdżał na chodnik był taki dziwny dźwięk. Dlatego się odwróciłem i zdążyłem odskoczyć - mówi nastolatek, który cudem nie został ranny.
Lekarze i ratownicy medyczni ocenili stan 84-latka jako ciężki. Już na miejscu trwały działania, które miały uratować jego życie. Do Skierniewic wezwano nawet śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który miał przetransportować mężczyznę do specjalistycznego szpitala. Jednak pomimo wysiłków lekarzy 84-latek zmarł w skierniewickim szpitalu.
W jednym z komentarzy pod postem dotyczącym wypadku pojawił się film ze zdarzenia. Widać na nim, że mężczyzna nie hamował.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?