Jak poinformował NFZ, w związku z poleceniem ministra zdrowia Adama Niedzielskiego „zaleca ograniczenie do niezbędnego minimum lub czasowe zawieszenie udzielania świadczeń wykonywanych planowo". Ma to przygotować szpitale na możliwe zwiększenie ilości pacjentów zakażonych koronawirusem.
W głogowskim szpitalu planowe zabiegi wstrzymane są już od kilku miesięcy i w związku z brakiem decyzji na szczeblu wojewódzkim, do tej pory się to nie zmieniło. Prowadzone były przede wszystkim pilne zabiegi, których odroczenie mogło zagrażać pacjentowi.
– Intencją komunikatu nie jest to, żeby całkowicie wstrzymywać zabiegi. Chodzi o takie, przy których można się spodziewać, że w ich wyniku pacjent znajdzie się na Oddziale Intensywnej Terapii. Chodzi o zabezpieczenie łóżek na takim oddziale – mówi Ewa Todorov z głogowskiego szpitala. – Za przykład może posłużyć tu wszczepienie endoprotezy, które jest zabiegiem ciężkim, po którym jest duże ryzyko hospitalizacji pacjenta na Intensywnej Terapii. U nas jednak te ograniczenie przyjęć wciąż funkcjonowało, więc dla szpitala zmieni się niewiele. Te poważne zabiegi, które jednak mogą poczekać, wciąż będą wstrzymane – dodaje Ewa Todorov.
Rzeczniczka szpitala zaznacza, że w nagłych przypadkach, gdy stan pacjenta wymaga jak najszybszej operacji jest on oczywiście przyjmowany.
Znów więcej pacjentów na oddziale covidowym
W głogowskim szpitalu znajduje się oddział covidowy, który obecnie nie jest wypełniony tak jak w szczycie drugiej fali wirusa. Obecnie znajduje się na nim 25 pacjentów.
– Wzrost widać, bo w lutym było tam po 10-12 pacjentów jednocześnie. Ale wciąż mamy na nim wolne miejsca – mówi Ewa Todorov. – Obecnie jesteśmy w stanie udzielać świadczeń jak należy.
Na oddziale jest 37 łóżek i dodatkowo dwa respiratory. Obecnie oba respiratory są wolne. 9 marca w powiecie głogowskim odnotowano tylko 3 zakażenia, ale też jeden przypadek śmiertelny (związany z tzw. chorobami współistniejącymi).
Nie wykonali 12 procent zabiegów
W 2020 szpital w Głogowie ze względu obostrzeń nie wykonał 12 procent kontraktu z funduszem zdrowia. To i tak lepiej niż zakładano, bo jeszcze w grudniu spodziewano się, że szpital nie wykona 20 procent kontraktu z NFZ (opiewającego w sumie na kwotę 70 mln zł).
Przedłużanie sytuacji, gdy wstrzymuje się planowe zabiegi spotyka się jednak ze sprzeciwem sporej części społeczeństwa. Co Wy o tym sądzicie?
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?