Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Makowa i okolic protestują przeciwko nowym inwestycjom firmy Fungis z Woli Makowskiej

Roman Bednarek
Zarząd Fungisu chce m.in. zamontować nowe oświetlenie przy bramie wjazdowej do firmy
Zarząd Fungisu chce m.in. zamontować nowe oświetlenie przy bramie wjazdowej do firmy Roman Bednarek
Fungis, producent podłoża do pieczarek zamierza się rozbudować. Przeciw inwestycji są mieszkańcy Makowa i okolic.

Prawie 150 mieszkańców Woli Makowskiej, Makowa i Mokrej Lewej podpisało się pod protestem przeciwko nowym inwestycjom firmy Fungis z Woli Makowskiej, zajmującej się produkcją podłoża do pieczarek. Skarżą się na uciążliwe zapachy wydobywające się z zakładu produkcyjnego.
- Nasze posesje już straciły na wartości - skarży się mieszkanka Woli Makowskiej. - Jeśli dojdzie do dalszej rozbudowy zakładu, pozostanie tylko wynieść się stąd.

Firma w ubiegłym roku wystąpiła do gminy o decyzję środowiskową, zaś w maju złożyła raport oddziaływania na środowisko. Z raportu wynika, że zamierza zbudować silosy do gromadzenia surowców, płytę rozładunkową, zbiornik na wodę deszczową z przyłączami, utwardzić teren wokół firmy i zamontować nowe oświetlenie przedsiębiorstwa oraz bramy wjazdowej.
- Raport natychmiast był podany do publicznej wiadomości, aby mieszkańcy mieli możliwość zapoznania się z nim i wniesienia ewentualnych uwag - informuje Jerzy Stankiewicz, wójt Makowa. - Fungis rzeczywiście jest uciążliwy dla mieszkańców przez wydzielane zapachy, dlatego więc, wydając w grudniu ubiegłego roku postanowienie o obowiązku sporządzenia raportu środowiskowego, zaznaczyłem, że należy zwrócić szczególną uwagę na czystość powietrza, klimat akustyczny oraz możliwość konfliktów społecznych.

Mieszkańcy zapoznali się z raportem i wnieśli swoje uwagi, pod którymi podpisało się 148 osób.
- Ludzie zawsze boją się czegoś nowego, więc rozumiem tę reakcję - mówi Paulina Wyszkowska, prezes Fungisu. - Muszę jednak podkreślić, że wszystkie inwestycje w firmie są przygotowane również pod kątem usprawnień, które mają chronić środowisko. Na przykład zbiornik, który zamierzamy zamontować, ma służyć do zbierania wód opadowych. Wody te następnie będą napowietrzane, aby nie dopuścić do rozwoju bakterii beztlenowych, które są źródłem nieprzyjemnych zapachów. Zawartość zbiornika będzie wykorzystywana w produkcji.

Wójt Stankiewicz zapewnia, że nie będzie popierał ewentualnych postulatów likwidacji firmy, która daje pracę kilkudziesięciu mieszkańcom gminy i jest źródłem dochodów dla rolników, od których skupuje słomę.
- Trzeba się pochylić nad tą sprawę i rozwiązać problem - przekonuje. - Musimy wspólnie zastanowić się, co zrobić, aby nie było uciążliwości dla ludzi, z którymi trzeba rozmawiać - podkreśla.

Paulina Wyszkowska zapewnia, że jeśli będzie taka potrzeba, to chętnie będzie się spotykać z mieszkańcami i przekonywać ich, że nowe inwestycje poprawią bezpieczeństwo zakładu, także w sferze jego oddziaływania na otoczenie.
Raport spółki Fungis został już przeanalizowany przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Łodzi. W czerwcu firma otrzymała od tej instytucji pismo wzywające do usunięcia pewnych braków w raporcie.
Paulina Wyszkowska przewiduje, że procedury z uzyskaniem decyzji środowiskowej od wójta potrwają kilka miesięcy. Dopiero po jej uzyskaniu będzie można przystąpić do realizacji zaplanowanych inwestycji.
Wójt Stankiewicz natomiast powątpiewa, aby dało się je rozpocząć w tym roku.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto