Sprawa jest skomplikowana, gdyż w grę wchodzą nie tylko miliony złotych, jakie Agaris zamierza zainwestować w zakładzie w Woli Makowskiej, lecz także miejsca pracy zatrudnionych w firmie mieszkańców gminy, rolników dostarczających składniki do produkcji: słomę i obornik oraz interesy lokalnych producentów pieczarek korzystających z produkowanego przez firmę podłoża. Po drugiej stronie barykady znajdują się osoby mieszkające w najbliższym sąsiedztwie zakładu, które na co dzień są narażone działanie odoru, przedstawiciele stowarzyszeń ekologicznych oraz osoby, które na terenie gminy prowadzą działalność agroturystyczną.
– Modernizacja, nie rozbudowa, modernizacja – chcemy zmodernizować ową część zakładu, żeby zamknąć starą a tym samym zmniejszyć uciążliwość – przekonywał prezes Agarisu Rafał Nawrocki, podczas spotkania z mieszkańcami.
Na spotkaniu, jakie odbyło się w Makowie w czwartek, 27 października władze spółki prezentowały koncepcję modernizacji, dla której starają się o decyzję środowiskową. W skrócie miałaby ona polegać na wybudowaniu 10 dużych zadaszonych, obsługiwanych przez taśmociąg bunkrów, gdzie w pierwszej fazie produkcji dokonuje się mieszania słomy, nawozu – głównie kurzego i wody, w miejsce obecnie funkcjonujących 29 zbiorników, z czego 20 jest odkrytych. Według przedstawicieli firmy prowadzenie pierwszej, najbardziej uciążliwej fazy produkcji pod dachem, pozwoli ograniczyć parowanie, a tym samym smród. Po wybudowaniu nowych obiektów stara część zakładu, gdzie obecnie odbywa się mieszanie komponentów miałaby zostać zamknięta.
W te zapewnienia nie wierzą jednak oponenci – część mieszkańców gminy zaangażowanych w działania proekologiczne oraz ci mieszkający w sąsiedztwie firmy, najbardziej narażeni na działanie odoru. Boją się o to, czy modernizacja przyniesie zapowiadane efekty i czy nie przyczyni się do zwiększenia mocy przerobowych zakładu.
– Nikt nam nie da gwarancji, że po przeprowadzeniu tej modernizacji przestanie śmierdzieć – mówił na spotkaniu jeden z mieszkańców Makowa Kolonii.
Póki co plany modernizacji zakładu w Woli Makowskiej wstrzymuje brak decyzji środowiskowej, którą wydaje gmina.
– Do Urzędu Gminy w Makowie wpłynął wniosek o wydanie decyzji środowiskowej dla modernizacji zakładu w Woli Makowskiej – przyznaje wójt Jerzy Stankiewicz. – Decyzja zostanie wydana, gdy zbierzemy wszystkie niezbędne ekspertyzy.
Pod nazwą Agaris Myco Poland firma działa od 2019, a u genezy jej powstania leży działalność kilku rodzinnych firm produkujących podłoże pod uprawę pieczarek. Zakład w Woli Makowskiej funkcjonował wcześniej pod nazwą Fungis.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?