Makowskie Centrum Kultury przypomniało o znaczeniu pieczywa

W tym roku Europejskie Dni Dziedzictwa odbyły się po raz trzydziesty. Hasło tegorocznej edycji brzmiało: „Połączeni dziedzictwem”. W Makowskim Centrum Kultury zdecydowano, że idealnie z tym hasłem łączy się pieczywo.

- Nic tak nie łączy ludzi, państwa i kontynenty jak chleb. Goście mieli okazję wysłuchać gawędy o chlebie, poznać polskie, francuskie i włoskie zwyczaje związane z chlebem. Najmłodsi mieli okazję upiec sobie podpłomyki i wysłuchać wspomnień swoich rodziców związanych z tą formą chleba – mówi Katarzyna Mikulska z Makowskiego Centrum Kultury.

Na sali pojawiły się francuskie bagietki, włoski chleb z oliwkami, tradycyjny polski, pszenny kołacz oraz chleb przaśny pszenno – żytni. Chleby upieczone zostały w rodzinnej, lokalnej piekarni w Makowie.

- Chleb jest w polskiej tradycji od zawsze. Jest nieodłącznym elementem codziennej diety i bohaterem polskiego stołu. Wielu z nas nie wyobraża sobie śniadania bez kanapki z wędliną i pomidorem, żółtym serem czy twarogiem. Dzieciom do szkoły szykujemy pożywne kanapki, a polski chleb jest doceniany na całym świecie. To także obiekt wierzeń i obrządków ludowych oraz związanych z nim licznych tradycji – podkreśla Katarzyna Mikulska i dodaje, że najstarszy chleb jaki udało się odnaleźć archeologom pochodzi z Krety, a jego wiek określa się na 6100 lat.

Moja rozmówczyni mówiła również o pierwszych polskich wzmiankach o chlebie, które sięgają początków XI wieku. Według legendy Bolesław Chrobry jadąc na spotkanie z cesarzem niemieckim Ottonem III poczuł miły zapach:

- Gospodarz domostwa, z którego się on unosił, poczęstował króla chlebem. Ten zaś, na pamiątkę wydarzenia, nazwał miejscowość Piekarami. Chleb jedli już pierwsi Słowianie, wypiekali go na rozgrzanych kamieniach i określali jako wychopień. Taki okrągły placek chlebowy znany jest dzisiaj jako tradycyjny podpłomyk. Podpłomyk wyrabiany jest z mąki pszennej, wody i soli. Wspaniale smakuje z dodatkiem ziół, kiedyś dodawano do niego czarnuszkę albo kminek.

Jak podsumowuje Katarzyna Mikulska Europejskie Dni Dziedzictwa to czas i miejsce, gdzie warto krzewić polskie tradycje, promować lokalne przedsiębiorstwa i łączyć pokolenia.