Powodów jest kilka, ale najgłówniejszy z nich to zbyt niskie wynagrodzenie proponowane przez pracodawcę. - Ludzie zachowują się po prostu racjonalnie - uważa Ryszard Pawlewicz, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Skierniewicach. - Twierdzą, że nie są w stanie utrzymać rodziny za tysiąc złotych. - Wolą pracować "na czarno" i mieć dodatkowo konkretny zasiłek z ośrodka pomocy społecznej, bo wtedy idzie jakoś żyć - dodaje Lucyna Karchier, kierownik działu ewidencji i świadczeń PUP.
Więcej w „Dzienniku Łódzkim” z 22 maja
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?