Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lekceważący stosunek do radnych z opozycji

Agnieszka Kubik
fot. Agnieszka Kubik
Radni opozycyjni twierdzą, że nie mogą w należyty sposób wykonywać mandatów, ponieważ ich interpelacje są traktowane lekceważąco. - Odpowiedzi są wymijające albo niemerytoryczne - mówi Krzysztof Jażdżyk. - Lub w stylu "proszę o takie sformułowanie pytania, które umożliwi udzielenie Panu Radnemu stosownej odpowiedzi". A co jest niezrozumiałego w prośbie o "wykaz inwestycji realizowanych od 2006 roku w mieście, które były dofinansowywane ze środków zewnętrznych" - pyta radny?


Kto bywa na sesjach lub komisjach wie: słowne potyczki między władzami miasta a radnymi niekoalicyjnymi, głównie Krzysztofem Jażdżykiem i Jarosławem Chęcielewskim, a ostatnio również Alicją Cyrańską, Violettą Felczak czy Pawłem Słojewskim, są nieodłączną częścią tych spotkań. Prezydent Leszek Trębski tłumaczy je tym, że radni wciąż zapytują o to samo, więc ile razy można udzielać tych samych odpowiedzi. 


Ale nie chodzi tylko o "te same pytania".Radny koalicyjny Adam Stanecki zgłasza na sesjach najwięcej wniosków, zapytań i interpelacji, często powtarzających się, a lekceważenia w stosunku do jego osoby nie widać.


Jarosław Chęcielewski wymienia wiele interpelacji, które nie zostały rozpatrzone. Odpowiedź, która nie rozwiązuje problemu, nie jest bowiem dla radnego żadną odpowiedzią.


- Z mojego osiedla, Rawki, zgłosiłem mnóstwo zapytań dotyczących ruchu drogowego - mówi. - Chodziło np. o skrzyżowanie ulicy Bohaterów Westerplatte z ulicą Berlinga, o niebezpieczny łuk drogi na Bohaterów Westerplatte, o przejazd przez tory w kierunku Samic, a przede wszystkim trzykrotnie zgłaszałem problem ulicy Podchorążych, która przez wielu traktowana jest jako ulica z pierwszeństwem przejazdu. Prosiłem o ustawienie znaków. Ostatnio doszło tam do kolizji. Miasto czeka na wypadek? 
Takich przykładów radny mógłby przytoczyć wiele.


Krzysztof Jażdżyk wciąż dopytuje np. o kwestię odwodnienia osiedla Halinów, bo satysfakcjonującej odpowiedzi brak.

- Jako radni będący w opozycji niczego nie możemy się dowiedzieć, nie mamy dostępu do wielu dokumentów, a na komisjach nie ma obsługi prawnej, która mogłaby rozwiać nasze wątpliwości - mówi. - Pytając, jestem pouczany, by "zapytania dotyczyły bieżących spraw miasta i odnosiły się do aktualnego stanu faktycznego poruszanych kwestii".


Miasto broni się, że interpelacje, zapytania, wnioski są protokołowane i każdorazowo udzielana jest na nie odpowiedź w formie pisemnej lub ustnej. 
- Prezydent lub upoważniona przez niego osoba udziela wyczerpujących odpowiedzi na znaczną cześć tych pytań już podczas sesji - informuje Anna Wolińska, rzecznik ratusza. - Stwarza to radnym możliwość odniesienia się do przekazanych informacji i zadania pytań uzupełniających. Prezydent i pracownicy dokładają starań, by informacja na temat samorządu docierała do jak najszerszego grona odbiorców, m.in. za pośrednictwem strony internetowej UM, BIP czy audycji radiowych. 


- Ostatni raz byłem zaproszony do radia po wyborach, czyli ponad dwa lata temu - kwituje radny Jażdżyk. - Jak w końcu miałem iść, to audycję odwołano.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto