MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kuratorium wizytuje szkołę na Rawce

Agnieszka Kubik
Jan Kamiński, kurator oświaty z Łodzi, w piątek, 24 września przyjedzie do Skierniewic na kontrolę. Odwiedzi Szkołę Podstawową nr 7. Wizyta jest efektem pisma rodziców uczniów. Podpisały się pod nim cztery osoby.

We wtorek do Kuratorium Oświaty w Łodzi wpłynęło pismo od rodziców dzieci uczęszczających do Szkoły Podstawowej nr 7. Rodzice proszą, by w szkole przeprowadzono kontrolę, gdyż "nie wszystko przebiega po ich myśli".

- Niestabilny jest między innymi plan lekcji, nie działają elektroniczne dzienniki - wymienia Jan Kamiński, kurator, który w piątek, 24 września przyjedzie do Skierniewic na kontrolę. Pismo zostało podpisane przez cztery osoby.


Kurator w pierwszej kolejności chce się spotkać z organem prowadzącym, by "ustalić pewne fakty", a następnie "zajrzy do szkoły". Wyniki kontroli powinny być znane najpóźniej za dwa tygodnie.


Czy może ona sprawić, że zostanie rozpisany nowy konkurs na dyrektora szkoły?

W skierniewickiej delegaturze kuratorium, którą świadomie pominięto wysyłając pismo bezpośrednio do Łodzi, słyszymy, że raczej nie ma podstaw formalnych ani prawnych do podjęcia takiego kroku. 


Tymczasem rodziców denerwuje fakt, że niewielka grupa osób wypowiada się w imieniu ich wszystkich. 


- Ostatnio dziecko przyniosło karteczkę z informacją o spotkaniu z panią dyrektor - mówi jedna z mam (dane naszych rozmówców do wiadomości redakcji). - Okazało się, że spotkanie zostało zorganizowane przez przewodniczącą rady rodziców, która naskoczyła na dyrektor Bożek. Byłam zniesmaczona, gdyż nie ma jej jeszcze za co rozliczać. Jeśli ktoś ma jakieś zarzuty, to powinien kierować je gdzieś wyżej.


- Jątrzy jedynie parę osób, które w taki czy inny sposób były mocno powiązane z byłą dyrektor Machaj. Reszta jest ze zmian zadowolona, przynajmniej czuje się jakiś powiew świeżości - uważa inna mama. 
- Jestem pełna podziwu dla nowej pani dyrektor - podkreśla trzeci rodzic.

- Kobieta zachowuje stoicki spokój, nie wdaje się w dyskusje i po prostu robi swoje. Na jej miejscu już dawno bym się załamał - dodaje i w swojej opinii nie jest odosobniony. 
W podobnym tonie wypowiadają się nauczyciele z SP nr 7.

- Robimy wszystko, aby tego zamieszania nie odczuły dzieci, one są najważniejsze - mówi jedna z nich. - A jako pracownicy musimy się podporządkować dyrektorowi, kimkolwiek on jest.


Największy problem, czyli nieuruchomienie dzienników elektronicznych (SP nr 7 wprowadziła je lata temu jako pierwsza i jedyna szkoła w mieście - przyp. red.), został zażegnany.


Jak twierdzi jedna z nauczycielek, ruszyły one z początkiem tego tygodnia. Dlaczego nie zrobiono tego wcześniej, choć była dyrektor - po zmianie oprogramowania w wakacje - została w tym zakresie przeszkolona? 
- Widać, nie było z jej strony woli współpracy, choć to do ustępującego z dniem 31 sierpnia dyrektora należy obowiązek sprawnego przygotowania nowego roku szkolnego - uważa kurator Jan Kamiński. 


Pozostaje jeszcze sprawa zatrudnienia dyrektor Beaty Czaporowskiej-Bożek. Odchodząc z Gimnazjum nr 3 powinna zostać przyjęta do nowej pracy 31 sierpnia przez poprzedniego dyrektora. Nie stało się tak, a 1 września było już za późno - jako nowy dyrektor Czaporowska-Bożek nie mogła sama z sobą podpisać umowy, a dyrektor Machaj już szefem szkoły nie była. 


- Tę sprawę również będziemy wyjaśniać - zapewnia Jan Kamiński.
Dyrektor Beata Czaporowska-Bożek nie chciała komentować sprawy kontroli Kuratorium Oświaty w Łodzi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Koniec sprawy Assange'a. Ugoda z USA zapewnia mu wolność

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto