Krzyż z kapsułą czasu

Rodzina Góreckich ze Skierniewic odrestaurowała krzyż, postawiony w 1865 r. przez ich przodka.
Krzyż na skraju swoich posiadłości ulokował właściciel ziemski Antoni Gurecki (taka wówczas była pisownia jego nazwiska). Jego dwór zlokalizowany był przy dzisiejszej ulicy Łowickiej, w okolicach skrzyżowania z ulicą Armii Krajowej.
– Chciał w ten sposób uczcić narodziny syna i kontynuatora rodu – wyjaśnia Robert Wierzbicki, potomek fundatora krzyża. – Jan Górecki był dziesiątym dzieckiem Antoniego, wcześniej urodziło mu się dziewięć dziewczynek.
Dębowy krzyż, wysoki na 15 metrów, dotrwał do dzisiejszych czasów, ale kilka lat temu złamał się. Rodzina Góreckich postanowiła go odrestaurować.
– Trzon krzyża skróciliśmy o dwa metry i ten kawałek wykorzystaliśmy jako ramię poprzeczne – tłumaczy Robert Wierzbicki.
Pod krzyżem, rodzina umieściła w ziemi szklaną kapsułę czasu.
– Znalazły się tam najważniejsze, aktualne dla nas informacje o tym, co dzieje się w Polsce i świecie, między innymi o tym, że odbywa się Euro 2012 – mówi potomek fundatora krzyża. – Włożyliśmy także najnowsze numery lokalnych gazet, także ITS.
Odrestaurowany krzyż stanął mniej więcej w tym samym miejscu, na terenie prywatnym, należącym do znanej skierniewickiej malarki. Zdaniem naszego rozmówcy, jest to prawdopodobnie najstarszy krzyż na terenie województwa łódzkiego.
Grób Antoniego Gureckiego znajduje się na cmentarzu w Skierniewicach, położonym obok kościoła św. Stanisława.