Kąpiel w całym domu

W Skierniewicach przy ul. Sobieskiego 16k mieszka pani Anna. Jest to osoba niepełnosprawna, poruszająca się na wózku inwalidzkim. Kobieta mieszka w lokalu socjalnym, przystosowanym do potrzeb osób niepełnosprawnych i ogólnie jest z niego zadowolona. Ma jednak kłopot z łazienką.
 - Odkąd zamieszkałam w tym mieszkaniu, nie mogę się spokojnie wykąpać, ponieważ rozwiązanie architektoniczne, zastosowane z uwagi na moją niepełnosprawność, sprawia, że woda wylewa mi się aż do przedpokoju, a czasem nawet dalej - mówi pani Anna. 
Problemem jest, jej zdaniem, brak brodzika lub chociażby progu, blokującego wylewanie się wody poza łazienkę. W podłodze nie ma też spadku, który ułatwiałby spływanie wody do odpływu.

Sytuacja finansowa kobiety nie pozwala jej również na samodzielne zajęcie się ewentualną przebudową łazienki. Postanowiła, że z naszą pomocą postara się na ten cel pozyskać pieniądze z PFRON.

- Wszelkie techniczne rozwiązania oraz sprawy tego typu należy zgłaszać administratorowi budynku bądź lokalnemu oddziałowi ośrodka pomocy - informuje Paweł Hagner z Państwowego Funduszu Osób Niepełnosprawnych.


Sprawą zainteresowaliśmy więc skierniewicki Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie, którego podopieczną jest pani Anna.
- Mieszkania osób niepełnosprawnych muszą spełniać odpowiednie standardy. W przypadku mieszkania dla osoby jeżdżącej na wózku o brodziku czy wannie w łazience nie może być mowy - tłumaczy Janina Wawrzyniak, dyrektor MOPR. Niemniej jednak dyrektor zobowiązała się sprawą zająć. - W najbliższym czasie wyślę do tej pani pracownika naszego ośrodka, by zorientował się w sytuacji. Jeśli to błąd techniczny budynku, z pewnością coś w tej sprawie zrobimy.


Podobnie do problemu podszedł Tadeusz Rudzik, prezes Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, pod który podlega blok, w którym mieszka kobieta. - Jesteśmy dla ludzi, od tego, by pomagać. Zajmę się tą sprawą.


Po interwencji z naszej strony zarówno dyrektor MOPR, jak i prezes ZGM słowa dotrzymali i sprawą zajęli się jeszcze tego samego dnia. Po wstępnych oględzinach okazało się, że problem stanowiła niedrożna rura. Mimo wszystko prezes Rudzik dokładnie przyjrzy się łazience w mieszkaniu pani Anny, by na przyszłość sytuacja się nie powtórzyła.