Fotografia Sławomira Beliny w "Galerii Jednej Sztuki" w skierniewickim muzeum

Fotografię z początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku pochodząca z prywatnej kolekcji, której autorem jest Sławomir Belina, można oglądać do końca stycznia. Ze strony skierniewickiego muzeum to nie tylko przypomnienie tego artysty, ale również uczczenie trzeciej rocznicy jego śmierci. Sławomir Belina zmarł 7 grudnia 2019 roku w Skierniewicach.

Sławomir Belina urodził się w 1968 roku w Skierniewicach. Był artystą wszechstronnym. Zajmował się fotografią, rzeźbą, muzyką, projektował stroje oraz pisał teksty. Jak czytamy w katalogu towarzyszącemu skierniewickiemu pokazowi „meandrował między faktem i kreacją, prowokował, oburzał”.
Zaczynał pod koniec lat osiemdziesiątych w Łodzi. Wspólnie z Mirosławem i Małgorzatą Łupniami oraz Tadeuszem Kieszniewskim stworzył grupę artystyczną „Łódź Fabryczna”. Potem przeprowadził się do Warszawy, gdzie silnie związał się ze stołecznym środowiskiem artystycznym.

Ewa Gorządek na portalu Culture pisze o Sławomirze Belinie: „Artysta wypowiadał się w różnych mediach, ale najczęściej posługiwał się językiem fotografii (…). Artystycznie przetwarzana cielesność służyła Belinie do konstruowania opowieści o tym, co trudne do wypowiedzenia, o stanach świadomości, obsesjach, fantazjach, lękach. Artysta często sam występował na swoich zdjęciach, tworzył krypto autoportrety, narcystyczne wizerunki, na których przybierał różne pozy. Ciało wyraża w jego pracach stany psychiczne, pragnienia, traumy. Belina traktował bowiem sztukę jako pole, na którym można prowadzić artystyczną grę z własną tożsamością, nierozłącznie związaną z ciałem i jego pragnieniami”.
Jego prace były pokazywane na wystawach indywidualnych i zbiorowych między innymi w Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie, stołecznej „Zachęcie” oraz w Atlasie Sztuki w Łodzi.

Praca autorstwa Sławomira Beliny pokazywana w Muzeum Historycznym Skierniewic pochodzi prawdopodobnie z lat dziewięćdziesiątych. Jak podkreśla Marzena Rafińska z Muzeum Historycznego Skierniewic zdjęcie jest plastyczne i symboliczne. Na fotografii można zobaczyć dwie nakładające się na siebie postacie:

- Jedna z nich jest kamienna lub z marmuru, druga, mająca na sobie welon, niejako z niej wychodzi. Można powiedzieć, że widzimy proces przeistaczania się człowieka. W tle widać morze. W kontekście całej twórczości Sławomira Beliny ta praca jest „delikatna”, nie jest kontrowersyjna. Natomiast jest bardzo symboliczna. Pyta o to kim jest artysta i człowiek. Po śmierci artysty praca nabiera szczególnego znaczenia. Pozwala widzowi w tym kontekście zastanowić się nad losem człowieka, nad jego przemijalnością, kreacją i nad tym, co po nim zostaje.

Cykliczna wystawa w skierniewickim muzeum, to prezentacja jednej pracy autorstwa artystów związanych w jakiś sposób ze Skierniewicami.

- Zależało nam na tym, żeby pokazywać artystów, którzy pochodzili albo mieszkali w Skierniewicach lub takich, u których pojawiają się wątki skierniewickie. Był również pomysł, żeby pokazywać prace znanych artystów pochodzące z prywatnych zbiorów skierniewiczan. Na razie udało nam się pokazać pracę tych pierwszych i na chwilę obecną trzymamy się pierwotnej koncepcji.

Do tej pory w ramach „Galeria Jednej Sztuki” zostały pokazane prace Adama Petryny, Edwarda Okunia, Eddi Vitcha, Józefa Wasiołka oraz Estery Karp.