Nie byłoby w tym niczego zaskakującego gdyby nie fakt, że bakteria została nazwana Rhizobium skierniewicense - na cześć naszego miasta. Bakteria została zatwierdzona przez Międzynarodowy Komitet Systematyki Prokariontów (ICSP).
Jak doszło do pierwszego w Skierniewicach i jednego z niewielu w Polsce odkrycia bakterii?
- Przez przypadek - śmieje się dr Joanna Puławska z IO. - Zajmuję się bakteryjnymi chorobami roślin, jedna z nich to guzowatość. Choroba sprawia, że rośliny rosną słabo lub w ogóle. Tak się złożyło, że w 1993 roku, zanim jeszcze podjęłam pracę w skierniewickim instytucie, prof. Piotr Sobiczewski wraz ze swoim zespołem izolował bakterie z guzów na chryzantemach. Te właśnie bakterie znalazły się w kolekcji, którą zwykle utrzymuje się wiele lat.
Dr Puławska do instytutu trafiła dwa lata później. Pisała doktorat dotyczący molekularnej charakterystyki bakterii wywołujących guzowatość.
- Natknęłam się na bakterie w kolekcji profesora Sobiczewskiego i po wielu żmudnych badaniach odkryłam, że są one inne niż te, które dotychczas znaliśmy - mówi pani doktor. - Okazało się, że to nowy gatunek.
Nazwa Rhizobium skierniewicense funkcjonuje od pół roku, choć badania nad opisaniem nowego gatunku i zatwierdzenie samej bakterii trwało wiele lat. Bakteria powędrowała już do uczonych w Japonii, Argentynie, Nowej Zelandii, Belgii i Francji. Jej odkrycie jej kroczkiem w rozwoju nauki.
- A ja mam ogromną satysfakcję - mówi dr Puławska. - Najbardziej cieszy mnie fakt, że moja praca jest moim hobby i wielką pasją.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?