- Przeznaczyłam go na zakup węgla na zimę - mówi skierniewiczanka. Teraz nachodzą ją windykatorzy, a wkrótce może zastukać do jej drzwi komornik - mimo że kobieta spełniła wszystkie warunki spłaty pożyczki. Dlaczego?
Pani Jadwiga zaciągnęła kredyt w firmie Żagiel. Wykupiła ubezpieczenie owego kredytu na wypadek utraty pracy oraz na życie. Raty spłacała regularnie - do czasu, gdy rzeczywiście straciła pracę. Był to kwiecień tego roku. Pani Jadwiga skompletowała dokumenty potwierdzające jej status jako osoby bezrobotnej i przesłała je do Żagla.
Jakież było jej zdziwienie, gdy niedługo później otrzymała z Żagla informację, by dokumenty przesłała raz jeszcze. - Potem poproszono mnie o to ponownie - mówi skierniewiczanka. - Gdy im mówiłam, że przecież dokumenty przesłałam już dawno, to słyszałam, że owszem, mają je, ale nie wprowadzili do jakiegoś systemu. Po kilku miesiącach o dokumenty poprosiła mnie już sama Warta, gdzie mam ubezpieczony kredyt. Co w takim razie przez kilka miesięcy działo się z moimi dokumentami?
Brak organizacji w firmie nie miałby dla pani Jadwigi większego znaczenia gdyby nie fakt, że z Żagla wciąż przychodziły pisma wzywające do regularnego spłacania rat. - A ja nie miałam z czego - kiwa głową nasza Czytelniczka. - Przecież po to ubezpieczyłam kredyt!
Obecnie kobieta ma do spłaty... ponad 2800 złotych. Do tego naliczany jest każdorazowy koszt wizyty windykatora (35 zł), odsetki i prowadzenie rachunku. W sumie prawie 3 tysiące złotych. - A ja jestem już u kresu wytrzymałości - płacze kobieta. - Straszą mnie komornikiem, choć naprawdę niewiele mam. Po co w takim razie ubezpieczyłam kredyt, skoro to nie działa? W dodatku ciągle otrzymuję od Żagla SMS-y, by zaciągnąć kolejny kredyt.
Firma Żagiel nie ma sobie nic do zarzucenia. Twierdzi, że przesłała dokumenty w połowie lipca do Towarzystwa Ubezpieczeń i Reasekuracji Warta.
- Dlaczego dokumenty zostały wysłane w połowie lipca, skoro pani Jadwiga przesłała je do Żagla w kwietniu? - pytamy.
Odpowiedzi nie otrzymujemy. A dlaczego nasza Czytelniczka wciąż musi spłacać raty?
- Do czasu rozpatrzenia roszczenia, kredytobiorca jest zobowiązany spłacać dalej zadłużenie zgodnie z otrzymywanymi wyciągami z rachunku karty kredytowej. Dopiero po pozytywnej decyzji następuje wypłata środków na rachunek karty - wyjaśnia nam Grzegorz Gawin, dyrektor marketingu Żagiel SA z siedzibą w Warszawie.
Ostatecznie poinformowano nas, że Warta dokonała właśnie wypłaty sumy ubezpieczenia na konto pani Jadwigi.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?