Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bo słowo wolnym być musi. Felietony Andrzeja Smyczka

Andrzej Smyczek
Jak się okazuje, nie trzeba mieć mediów finansowanych miliardami z kieszeni podatnika, żeby nakręcić dobry reportaż, który będą oglądały miliony, a dzięki dotarciu do masowego odbiorcy potężne instytucje w państwie zadrżą w posadach.

Nie trzeba mieć też do nagłośnienia ciekawych tematów mediów komercyjnych, które mają skłonność do życia z wszystkimi „dobrze”, aby udawać obiektywizm i nie stracić reklam. Oba rodzaje mediów w podobnym, choć może niejednakowym stopniu przyczyniają się do upadku etosu zawodu dziennikarza. Na tle wygodnickich „przekaziorów” prawdziwą siłę i wielką odpowiedzialność pokazuje dziennikarstwo obywatelskie. Bracia Sekielscy, Kuba Wątły to tylko przykłady niezależnych ocen. Ale już liczące się w necie, ale już głośne.

Polska słynie świetnym reportażem. Sienkiewicz, Prus, Wańkowicz, Kapuściński, Jagielski, Szczygieł, Ostałowska to jedynie kilka nazwisk ze wspaniałej kolekcji polskich piór. Za parę dni odbędzie się dziesiąta z kolei edycja rozdania Nagród im. Ryszarda Kapuścińskiego za Reportaż Literacki. Jedną z jej laureatek była Swietłana Aleksijewicz, późniejsza zdobywczyni Nagrody Nobla. W takich klimatach dobry, szarpiący duszę polski reportaż telewizyjny powinien być normą. Nie jest. Bo w publicznych mediach dziennikarze przeistoczyli się w funkcjonariuszy, a w mediach komercyjnych - w celebrytów.

Prawdziwy reportaż bierze się z pasji, wrażliwości i ogromnej wiary w sens dziennikarskich dociekań. Reporter musi mieć pełną swobodę w doborze rozmówców i kształtowaniu zebranego materiału. Nie mogą go ograniczać interesy reklamowe redakcji ani wpływ otroczenia. W przeciwnym razie widz lub czytelnik zamiast pożywnej strawy otrzyma prasowy fast food. Od ograniczeń udało się odciąć autorom filmu „Tylko nie mów nikomu”. Prawda obrazu targa sumieniami.

Nie wszystkimi, to fakt. Do niektórych, zwłaszcza z kręgu władz, dotrze z opóźnieniem. Ale dotrze. Kiedyś prezydent Nixon w USA też myślał, że szwindel polityczny ujdzie mu na sucho. Za sprawą prasy nie uszedł. Bo siła faktów może zdziałać wiele. Wystarczy, że ich odbiorcy staną po jasnej stronie mocy.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto