Interweniowała w tej sprawie Ewa Krokocka, której dziecko leżało na oddziale pediatrycznym kilka tygodni. - Codziennie czuwałam przy nim od wczesnych godzin porannych do późnych wieczornych - mówi skierniewiczanka. - W moim przypadku 3 złote za pierwszą godzinę i 2 złote za każdą kolejną to duże kwoty. Zostawiałam auto pod Lidlem lub Jyskiem, ale pójście po niego po godzinie 23 do przyjemności nie należy. Czy nie dałoby się czegoś w tej sprawie zrobić? - dopytuje.
Dyrekcja szpitala podkreśla, że nie ma wpływu na wysokość stawek parkingowych.
- Była kiedyś interwencja, dotycząca parkowania przez osoby niepełnosprawne, więc wyszliśmy im naprzeciw i mogą one stawać na naszym wewnętrznym parkingu - mówi dyrektorka Grażyna Krulik. - Niestety, nie możemy być aż tak przyjaźni dla wszystkich, bo sami już nie mamy miejsca na auta personelu. Aż boję się myśleć, co będzie, gdy rozpocznie się rozbudowa naszej placówki i parking jeszcze się skurczy.
- Dzierżawimy parking od Urzędu Marszałkowskiego, a on żadnych ulg nam nie daje - mówi z kolei Zbigniew Korzeniowski. - Poza tym stawki nie zmieniły się od pięciu lat, więc wszyscy powinni się już przyzwyczaić.
Korzeniowski twierdzi, że szpitalny parking często jest pusty, a auta stoją wokół.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?