Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy skierniewiczanie będą płacili podatki w stolicy? Warszawa namawia tych, którzy tam pracują

Jolanta Sobczyńska
Czy skierniewiczanie, którzy jeżdżą do pracy w Warszawie, będą też zostawiali tam swoje podatki?
Czy skierniewiczanie, którzy jeżdżą do pracy w Warszawie, będą też zostawiali tam swoje podatki? fot. Jolanta Sobczyńska
W Warszawie rusza akcja "Płać podatki w stolicy". Ma zachęcić osoby niezameldowane, ale mieszkające i pracujące w stolicy, by swoje PIT-y rozliczały w tamtejszych urzędach skarbowych.

Chodzi o to, aby przyjezdni zostawiali dochody w Warszawie, a nie wzbogacali stołecznymi pensjami budżety takich miast jak Skierniewice. Prezydent Skierniewic jest zaniepokojony przedsiębiorczością władz Warszawy. Obawia się odpływu z kasy miasta grubych milionów złotych.

Tomasz Kajkowski twierdzi, że ze Skierniewicami wiąże go już w zasadzie tylko miejsce stałego zameldowania. Od siedmiu lat pracuje w firmie komputerowej w Warszawie. Od sześciu z kolegą z Łodzi wynajmuje mieszkanie na warszawskim Mokotowie. Jest typowym przedstawicielem grupy, do której Urząd Miasta Stołecznego w Warszawie kieruje ofertę. Pracuje w Warszawie. Mieszka też tu, choć się nie zameldował. W Skierniewicach bywa raz w miesiącu, żeby odwiedzić rodziców i załatwić sprawy urzędowe.

- Przyjeżdżam do Skierniewic, żeby np. złożyć zeznanie podatkowe - mówi pan Tomasz. - Chętnie bym to zrobił w Warszawie, ale nie chcę się przemeldowywać. Nie mam czasu na wyrabianie nowego dowodu czy prawa jazdy.

- Gdy ktoś się zdecyduje na płacenie podatku w stolicy, nie musi się meldować i zmieniać dokumentów - zapewnia Agnieszka Kłąb z biura prasowego warszawskiego magistratu. - Wystarczy złożyć deklarację NIP-3 w tym urzędzie skarbowym, w którym chcemy się rozliczać. Chodzi tylko o informację, że mieszkamy w stolicy.

Warszawa zauważyła, że jest tam zameldowane 1,7 miliona osób, ale pracuje, a więc korzysta z dróg, komunikacji, kin czy szkół i przedszkoli około pół miliona osób więcej. Ale tylko ci pierwsi odprowadzają podatki do miejskiej kasy, a więc płacą za naprawę tych dróg i poprawę bazy oświatowej.

- Celem tej akcji jest uświadomienie ludziom, którzy korzystają z tych dobrodziejstw, że więcej pieniędzy w miejskim budżecie, to i lepsze autobusy i drogi - wyjaśnia Agnieszka Kłąb. - Z myślą o nich organizujemy tę akcję.

W lutym w Internecie pojawi się film animowany, który streści akcję podatkową, a na drogach dojazdowych do Warszawy staną billboardy zachęcające do rozliczania się w stolicy. Władze miasta zaczęły zaś od siebie. Do pracowników ratusza, dzielnic i jednostek podległych miastu prezydent wysłał w tym tygodniu mejle z informacją o możliwości płacenia podatków w Warszawie. - Dostałam mejla zatytułowanego: "Warszawa - tu mieszkam, tu inwestuję" - twierdzi Agnieszka Kłąb. - Dlaczego? Bo sama jestem zameldowana właśnie w Skierniewicach.

Zainteresowani z listu dowiadują się, dlaczego pomysłodawcom tak zależy na złożeniu deklaracji w warszawskim urzędzie skarbowym. Do mejla dołączony jest też link do deklaracji PIT z instrukcją wypełnienia oraz adresy US w Warszawie.

Prekursorami akcji w stolicy są dwie dzielnice - Białołęka i Ursus. Obie podatkową akcję prowadzą od 2008 roku.

- Pierwszą akcję, wraz z wymyśleniem projektów plakatów czy ulotek, przeprowadziliśmy w 2008 roku - przypomina Stefan Żaja, rzecznik urzędu dzielnicy Ursus. - Kosztowała nas 7 tysięcy złotych. W 2009 roku - 2,6 tysięcy złotych. Były plakaty, bannery na ulicach, listy wysłane do mieszkańców. Efekt? O1500 deklaracji podatkowych więcej złożonych w 2008 roku i o kolejne 1500 więcej w 2009 roku. Czyli sukces!

Warszawa myślała też o bonusach za złożenie deklaracji w Warszawie. Miały być rabaty w restauracjach, teatrach, na basenach czy przy biletach komunikacji miejskiej, a nawet wprowadzenie specjalnych programów prozdrowotnych. Ale prawnicy zastanawiają się, czy nie uderzy to w konstytucyjną równość obywateli.

Tymczasem Skierniewice do tej pory korzystają z tego, że podatki do kasy miasta płacili mieszkańcy, którzy zarabiali "po warszawsku".

- Według naszych danych przeciętny skierniewiczanin pracujący w Warszawie ma 85 tysięcy złotych rocznych przychodów - mówi Wiesław Kupisiński, naczelnik Urzędu Skarbowego w Skierniewicach. - Czyli musi odprowadzić 6600 złotych podatku od osób fizycznych. Budżet miasta bezpośrednio od nas dostaje 37 procent z tej kwoty, czyli 2300 złotych. Załóżmy, że w warszawskim urzędzie skarbowym rozliczy się tylko 100 skierniewiczan. Budżet miasta straci na tym aż 230 tysięcy!

W sumie za 2009 rok, z podatku dochodowego, od spadków i darowizn, od czynności cywilno-prawnych, czy z tzw. karty podatkowej, skierniewicki US przekazał do kasy miasta ponad 2,3 mln zł. Kolejne pieniądze z podatku dochodowego przekazało Skierniewicom Ministerstwo Finansów.

- W 2009 roku to było ponad 41 mln złotych - dodaje Liliana Majka, skarbnik w Urzędzie Miasta Skierniewice.

Czy Leszek Trębski, prezydent Skierniewic widzi w akcji Warszawy zagrożenie dla budżetu miasta? - Mam nadzieję, że nie będzie pospolitego ruszenia i nagle ogromna rzesza ludzi nie zacznie rozliczać się z PIT-ów w Warszawie - mówi Leszek Trębski. - To zaszkodziłoby miastu. Liczę, że akcja się nie uda. A jeśli nie, będziemy się bronić.

Jak? Atutem Skierniewic ma być przeprowadzona właśnie w Warszawie akcja billboardowa "Skierniewice - dobre miejsce do zamieszkania". Mieszkania i domy w Skierniewicach są tańsze niż te budowane w stolicy. Zaś ze Skierniewic do stacji PKP Warszawa Centralna można dojechać w 35 minut. U nas jest też bezpieczniej niż w stolicy. Pokazują to policyjne statystyki. - Mam nadzieję, że skierniewiczanie wybiorą swoje miasto, a nie stołeczny moloch - dodaje prezydent.

Ale w Warszawie pracują nie tylko skierniewiczanie, ale i mieszkańcy okolicznych gmin. Do pracy dojeżdża spora grupa z Lipiec Reymontowskich, Płyćwi czy Makowa. Czy wójtowie wiedzą, że gminne budżety mogą dużo stracić?

- Sporo mieszkańców Jasionnej, Kęszyc czy Sierzchowa też dojeżdża do pracy w stolicy - przyznaje Andrzej Czarnota, sekretarz w Urzędzie Gminy w Bolimowie. - Ale nie sądzę, abyśmy stracili ich podatki. To są ludzie, którzy w przeważającej części po pracy wracają do domów pod Bolimowem.

Ale Warszawa już zapowiada, że nie spocznie. Na piątek zaś zapowiedziano konferencję prasową promującą akcję "Płać podatki w stolicy".

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto