Domaga się przywrócenia terminu do wniesienia odwołania (ten już dawno minął), gdyż uważa, że został przez pracodawcę wprowadzony w błąd.
- Nie wniosłem na czas odwołania, bo uznałem, że przyczyna wypowiedzenia jest prawdziwa - mówi. - Zaistniały jednak nowe okoliczności, z których wynika, że likwidacja mojego stanowiska pracy była fikcyjna. Większość zadań i obowiązków, które wykonywałem jako główny specjalista do spraw sprzedaży usług i ciągłości pracy obiektów, wykonuje obecnie były prezes OSiR Mirosław Woźniak.
Milewski czuje się kolejną polityczną ofiarą Leszka Trębskiego, czuje się oszukany. - Bo nie jest prawdą, że prezydent nie wiedział o moim zwolnieniu, jak utrzymuje w jednym z artykułów - dodaje. - Również z prezesem Tomaszem Przybyszem spotykałem się dziesiątki razy i ustalenia były zupełnie inne. Niestety, były one ustne - dodaje.
Od momentu zwolnienia Tomasz Milewski pozostaje na bezrobociu, ma trudną sytuację materialną. W pozwie sądowym domaga się powrotu do pracy.
- Z czegoś trzeba żyć, prawda? - kwituje retorycznie. - Na razie jednak kolejne terminy rozpraw są przekładane, bo miasto wciąż odwołuje się od mojego wniesienia...
Czytaj więcej w dzsiejszym wydaniu tygodnika "ITS", z "Dziennikiem Łódzkim".
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?