Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zwolnienia lekarskie z województwa łódzkiego pod lupą ZUS. Chorzy tracą zasiłki

Alicja Zboińska
ZUS kwestionuje zwolnienia lekarskie
ZUS kwestionuje zwolnienia lekarskie Pixabay
Ponad 4 tysiące mieszkańców województwa łódzkiego w zeszłym roku musiało oddać zasiłek chorobowy lub wcześniej wrócić do pracy. Tak zdecydowali pracownicy Zakładu Ubepzieczeń Społecznych, którzy skontrolowali zwolnienia lekarskie.

W sumie w ubiegłym roku w naszym regionie odbyło się 38 tysięcy kontroli zwolnień lekarskich. Urzędnicy przeprowadzili dwa rodzaje kontroli. Sprawdzali, czy zwolnienie lekarskie w ogóle się należało, a w drugim przypadku, czy chory wykorzystuje je, by się leczyć. W jednym i drugim przypadku pojawiły się wątpliwości.

- Wydanych zostało 4,3 tys. decyzji cofających wypłatę zasiłku i korygujących datę odzyskania zdolności do pracy - mówi Monika Kiełczyńska, rzecznik regionalny ZUS województwa łódzkiego. - W sumie 14 proc. przypadków dotyczyło cofnięcia prawa do zasiłku chorobowego, gdyż zwolnienie było źle wykorzystywane przez chorego.

Co dziesiąte zwolnienie zostało natomiast skrócone, gdyż pracownicy ZUS uznali, że chorzy wyzdrowieli szybciej niż wynikało to z samego zwolnienia. Na obu operacjach ZUS zaoszczędził: odbierając prawo do zasiłku chorobowego w sumie 2 mln 762 tys. zł, zaś szybciej wysyłając chorego do pracy 578,5 tys. zł.

Część osób przebywających na zwolnieniach lekarskich odwiedzili w domach pracownicy ZUS. Nie wszystkich udało się zastać, a część tłumaczeń składanych później przez nieobecnych chorych była bardzo kreatywna.

- Jeden z mężczyzn tłumaczył, że ma depresję, jest chory i spaceruje po cmentarzu - mówi Monika Kiełczyńska. - Kolejny przekazał, że był u wróżki, żeby dowiedzieć się, czy wyzdrowieje, gdyż lekarz tego nie wiedział. Niektórzy mieli pretensje, że nie zostali wcześniej poinformowani o terminie kontroli, gdyż czekaliby na kontrolującego w domu.

Problemy ma też jeden z mecenasów z naszego województwa. Choć mężczyzna był formalnie chory, to nie przeszkodziło mu to w reprezentowaniu klientów przed sądem.

ZUS nie uwierzył także w leczniczą moc wina. Jeden z przebywających na zwolnieniu tłumaczył, że był u kolegi na działce na degustacji wina, gdyż ten trunek nie powinien wpływać negatywnie na stan jego zdrowia. Mężczyzna musiał zwrócić zasiłek chorobowy.

Ciekawe tłumaczenia mają także przedsiębiorcy, którzy formalnie są chorzy, a w praktyce nadal wykonują pracę. Jeden z przedsiębiorców był właśnie w takiej sytuacji, a od decyzji ZUS, który nakazał zwrot zasiłku, odwołał się do sądu. Podczas rozprawy zeznał, że działalność była wykonywana przez jego rodzinę: żonę i córkę. Niewiele mu to jednak pomogło: żona bowiem w tym samym czasie również była na zwolnieniu lekarskim, zaś córka na zasiłku macierzyńskim i na dodatek w takim stanie zdrowia, że nie mogła pracować.

Kłopoty ma też jedna z mam z naszego województwa, która korzystała z zasiłku opiekuńczego. Dostawała go, gdyż miała opiekować się synem. Kobieta straciła świadczenie, gdyż syn wyjechał na wycieczkę szkolną, a mamy z nim nie było.

Inny nieobecny chory zarzekał się, że nie skontaktował się z ZUS-em, gdyż nie miał pojęcia o tym, że kontrolujący u niego byli. Nie zbiły go z tropu zapewnienia pracowników Zakładu, że zostawili mu kartkę z taką informacją. Mężczyzna tłumaczył, że znalazł tylko kopertę, bez żadnego pisma. Swoje wyjaśnienia napisał jednak na... odwrocie pisma z ZUS-u.

Gdzie chorujesz?

W tym roku doszło do zmiany dotyczacej zwolnień lekarskich. Chory ma obowiązek podać pracodawcy lub ZUS-owi, jeśli w trakcie zwolnienia zmienił miejsce, w którym choruje. Taką informację trzeba przekazać najpóźniej w ciągu trzech dni od zmiany miejsca pobytu. Chodzi między innymi o to, by urzędnicy wiedzieli, gdzie mają wybrać się na kontrole, by sprawdzić, co robi osoba przebywająca na zwolnieniu.

Chorym nie grozi za to kara za to, że zbyt późno dostarczyli zwolnienie lekarskie do pracodawcy. Ma to zwiazek z wprowadzeniem elektronicznych zwolnień lekarskich, które do szefa sa przesyłane przez internet jeszcze w gabinecie lekarskim. Przed wprowadzeniem elektronicznych zwolnień chory miał siedem dni na dostarczenie zaświadczenia do firmy. Jeśli się spóźnił, to od ósmego dnia wysokość zasiłku chorobowego była obniżana o 25 procent. Od 1 grudnia zeszłego roku problem zniknął.

Szef kontroler?

Urzędnicy przypominają także, że właściciele firm i zakładów, w których pracuje ponad 20 osób, mają możliwość sprawdzenia, co pracownik robi na zwolnieniu. O takiej możliwości łodzki ZUS informował w styczniu 2019 roku, gdy nasiliły się zwolnienia lekarskie wśród nauczycieli. Informacja dotarła do wszystkich dużych firm w regionie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zwolnienia lekarskie z województwa łódzkiego pod lupą ZUS. Chorzy tracą zasiłki - Dziennik Łódzki

Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto