Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Znalazł się dawca szpiku dla małego Kuby [zdjęcia]

Redakcja
Dwa tygodnie temu w Szczecinie zorganizowano trzydniową akcję "Pomóż Kubie i Innym". W szkole chłopca oraz w centrach handlowych można było zarejestrować się jako potencjalny dawca szpiku. Kuba właśnie dowiedział się, że jest idealny dawca dla niego i ma szansę na wygranie walki z białaczką.

Podczas akcji „Pomóż Kubie i Innym” w bazie Fundacji DKMS Polska zarejestrowało się 1 551 osób. Każda z nich to szansa na nowe życie dla osób chorych na białaczkę i inne choroby krwi, potrzebujących przeszczepienia od dawcy niespokrewnionego.

Inspiracją dla akcji była historia Kuby. Siedmiolatek jest uczniem SP nr 37 w Szczecinie. Od listopada, kiedy nastąpił nawrót choroby po czterech latach, praktycznie cały czas jest w szpitalu przu ul. Unii Lubelskiej.

- To dla nas bardzo trudne. Wcześniej dwa lata spędził w szpitalu - opowiadał ze łzami w oczach podczas konferencji związanej z akcją tata chłopca. - Tak cieszyliśmy się, że już z nim lepiej. Była nadzieja, że już będzie rozwijał się zdrowo. A tu nagle... pojawił się ból ramienia. Po badaniach usłyszeliśmy, że są zmiany na kościach, że to nawrót białaczki i konieczne jest przeszczepienie. Na zmianę z żoną codziennie jesteśmy u niego w szpitalu. To dziecko, musimy być silni dla niego... Wierzymy, że znajdzie się dawca, że zdążymy... Bywają jednak chwile, że nie idzie powstrzymać łez.

- Kuba to dzielny pacjent, który ma silną wolę. Bardzo dużo przeszedł i nadal przechodzi, ale widać, że walczy i się nie poddaje - podkreślał dr Sebastian Woźniak z Kliniki Pediatrii, Hematologii i Onkologii Dziecięcej PUM. - Jest pacjentem, który potrafi i chce zmagać się z chorobą.

Pierwsza rejestracja potencjalnych dawców odbyła się się 19 lutego w SP 37 przy ul. Rydla. Przez weekend była prowadzona w centrach handlowych.

W czwartek, 3 marca, lekarze dowiedzieli się, że dla Kuby znalazł się dawca.

- Wiem tylko tyle, że to dawca z Polski, z najlepszą zgodnością jaką można mieć, bardzo dobrze, że jest z naszego kraju, bo to oznacza, że jest łatwiej dostępny, nie trzeba szpiku transportować przez ocean - mówi dr n. med. Tomasz Ociepa, onkolog dziecięcy z Kliniki Pediatrii, Hematologii i Onkologii Dziecięcej PUM. - Niestety nawet z idealnym dawcą mogą zdarzyć się powikłania, ryzyko wzrasta wraz z ilością niezgodności, tutaj jest zerowa, ale to nie znaczy, że nie ma ryzyka przeszczepu. To jednak i tak najlepsze rozwiązanie niż pozostawienie pacjenta bez tego. Dla niego to jedyna opcja na szansę na przeżycie i wyzdrowienie.

Nie wiadomo, czy dawca to osoba, która zgłosiła się w ramach akcji, jednak dawcy zarejestrowani na konkretnych akcjach otrzymują swoje karty dopiero po około 3-4 miesiącach.

- My, jako klinika, zgłaszamy pacjenta do celów transplantacyjnych do ośrodka przeszczepowego, wysyłamy skierowanie do Poltransplantu - dodaje dr Ociepa. - Oni w bazach światowych poszukują dawcy i typują tego najlepszego, pod względem wieku, wagi itd. Kuba jest w bardzo dobrym stanie. Mimo powikłań infekcyjnych, jest w remisji białaczki i to jest najważniejsze. Trzeba pamiętać, że przeszczepienie szpiku nie jest leczeniem a wzmocnieniem leczenia. Przed Kubą jeszcze dwa cykle chemioterapii. Wstępny możliwy termin przeszczepienia to koniec kwietnia, początek maja.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto