Zmarł Andrzej Krokowski, popularyzator kultury francuskiej w Skierniewicach

Swoje pierwsze spotkanie z Andrzejem Krokowskim wspomina Sylwia Juraś, prezes Stowarzyszenia „Skierniewicki Klub Francuski”:

-Pana Andrzeja Krokowskiego poznałam w 2010 roku. Szukał wtedy osób znających język francuski, zainteresowanych współpracą z Châtelaillon-Plage, gotowych przyjąć w swoich domach gości z Francji. W ten sposób rozpoczęła się moja przygoda ze Skierniewickim Klubem Francuskim, którego współzałożycielem był pan Andrzej. Dzięki niemu poznałam skierniewiczan współorganizujących polsko-francuską wymianę w naszym mieście, wdrażałam się do roli tłumacza, towarzyszyłam młodzieży i skierniewickim stowarzyszeniom w czasie wizyt w Châtelaillon-Plage. Powoli przejmowałam obowiązki pana Andrzeja. Między innymi dzięki Jego inicjatywie powołaliśmy do życia w 2014 roku Stowarzyszenie „Skierniewicki Klub Francuski”. Na pewno nie zapomnę ostatniej, wspólnej wizyty w Châtelaillon-Plage, podczas odnowienia Aktu Zbratania w 2014 roku, wizyty pełnej wspomnień i miłych polsko-francuskich chwil w gronie przyjaciół. Dziękuję za wszystko panie Andrzeju – kończy wzruszona Sylwia Juraś.

„Bardzo przykra wiadomość. Skończyła się pewna epoka.” - tak na informację zareagowała Agnieszka Kubik-Ślicznika, członkini Stowarzyszenia „Skierniewicki Klub Francuski” oraz zastępca dyrektora Centrum Kultury i Sztuki w Skierniewicach, która Andrzeja Krokowskiego zapamiętała jako człowieka o bardzo wysokiej kulturze osobistej:

- Andrzeja Krokowskiego poznałam w Klubie Francuskim, do którego wstąpiłam w połowie lat 90. ubiegłego wieku. Pan Andrzej był wtedy prezesem klubu, a czas spędzony w klubie na rozmowach z nim oraz dr. Tadeuszem Kurzawą i dr. Zbigniewem Falandyszem wspominam niezwykle miło. To byli erudyci, pełni poczucia humoru, a przy tym wspaniali gawędziarze. Wszyscy oczywiście zakochani we Francji. Andrzej Krokowski dzielił się z nami opowieściami z Chatelaillon Plage, gdzie był częstym gościem u państwa Marca i Marie-Francoise Bodin, których wkrótce też miałam przyjemność poznać. Wszyscy byli wtedy o te 25 lat młodsi, kreatywni, z głową pełną pomysłów, zawsze z uśmiechem na twarzy. Działalność Klubu Francuskiego była w owym czasie niezwykle intensywna, cały czas coś się działo: albo ktoś od nas jeździł do Chatel, albo my gościliśmy Francuzów. Pan Andrzej był zawsze głównym organizatorem wszystkich przedsięwzięć, żadne wydarzenie nie mogło się bez niego odbyć. Myślę, że to głównie dzięki niemu oraz jego żonie Lucynie, ich autentycznej przyjaźni z rodziną Bodin i wieloma innymi francuskimi rodzinami, a także autorytetowi, jaki wśród nich posiadali, przyjaźń polsko-francuska kwitła, jak nigdy dotąd.

Andrzej Krokowski zmarł w wieku 87 lat. Pogrzeb odbędzie się w sobotę 20 listopada o godzinie 12 w kościele pw. św. Jakuba Apostoła w Skierniewicach.