Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Złombol 2009: Rajd gruchotów do Skandynawii

Marcin Nowak
Marcin Nowak
Ze wszystkich rajdów samochodowych ten wydaje się najbardziej zakręcony. Ekipa "Złombolu" kocha stare PRL-owskie gruchoty i ma zamiar dojechać nimi, aż pod koło podbiegunowe.

Mają po dwadzieścia kilka lat, studiują, pracują, ale sami o sobie mówią, że nie są do końca normalni. W lipcu ruszą na trzeci już Złombol, czyli prawdopodobnie najbardziej nietypowy rajd samochodowy w Europie. Impreza integruje wszystkich, którzy szukają odbicia od codzienności i osoby, które jednocześnie chcą pomagać najbiedniejszym.

Jaś Badura, Marcin Tetzlaff i Martyna Kinderman od kilku lat "grzebią" w starych, prl-owskich samochodach w jednym z katowickich garaży. Dwa lata temu wpadli na pomysł, by zorganizować wyjazd do Monako. Tymi właśnie samochodami. I udało się.

Szalony pomysł, piękna idea

Mimo, że trzeba było się przedzierać przez Alpy - grupa dotarła i zaparkowała przed najdroższymi kasynami w Monte Carlo pomiędzy Bentleyami i Mustangami. Byli prawdziwą atrakcją.
- Nie zapomnę jak w czasie drugiego rajdu, również do Monte Carlo nasze samochody przyblokowały jedno z rond, gdyż jeździły dookoła, by wszyscy mogli im się przypatrzyć. Było to dla nich szokujące - wspomina Martyna.

Rok temu rajd był już na tyle słynny, że uczestniczyło w nim kilkanaście załóg, a uczestnicy od sponsorów zebrali kilkadziesiąt tysięcy złotych. Dla dzieci. Bo rajd to głównie... szczytny cel.

- Uczestnicy rajdu nie ponoszą żadnych kosztów, nie wpłacają ani złotówki. Jedynym warunkiem jest uzbierać minimum 500 zł dla dzieciaków od sponsorów i oczywiście wyłożyć pieniądze na paliwo. Liczy się tylko dobra zabawa i klimat. To muszą być samochody określonego "gatunku" - zapewnia Marcin Tetzlaff. - Wszyscy sprzedajemy powierzchnie reklamowe, po to, by całość przeznaczyć na zakupy dla dzieci z domów dziecka - tłumaczy.

Czytaj również: Dookoła Bałtyku na rowerach. Za ile? Za 1 Euro!

"Samochodowe Anioły", jak mówią o nich niektórzy, po powrocie z wyprawy gromadzą zebrane pieniądze i w całości wydają je na zabawki, wyposażenie, niespodzianki dla dzieci z katowickich domów dziecka. W tym roku chcą rozszerzyć akcję na cały Śląsk.

Jak wygląda wyprawa? Rozklekotany trabant, pogięty polonez truck, bardzo stara nysa, duży fiat... policyjny żuk strażacki czy pogotowia energetycznego, stare maluchy, wartburg z Frankfurtu. Wszyscy będą w tym roku jechać do Norwegii. Cel? Koło podbiegunowe a dokładnie Storjord Saltdal. Przejadą całą Polskę, przepłyną Bałtyk, przetną Szwecję, gdzie odwiedzą św. Mikołaja i przez Góry Skandynawskie w Norwegii pojadą na daleką północ.

Co ciekawe, w jednej "nysce" zasiądzie ekipa 8 osób a w rajdzie wystąpi też jeden maluch z... czterema pasażerami. - Gdzie bagaże - pytam. - No, na dachu!

- Śpimy na kempingach, w motelach lub - co jest najlepsze w naszych wozach - najwygodniejsze są "kombiaki" - śmieje się Jaś Badura. - Trochę bocznymi drogami, trochę krajowymi - nie boimy się nawet autostrad - śmieje się Jaś.

- Ale na pewno dojedziecie? - pytam, patrząc nieufnie na rozsypujące się "graty". - Oczywiście, że tak. Na razie tylko jeden samochód w historii "Złombolu" nie dojechał do celu - zapewnia Marcin.

Do rajdu wciąż może dołączyć każdy. Wyruszają 4 lipca z Katowic. Warunek - posiadanie samochodu, który pasuje do epoki stanem technicznym i marką oraz dobre serce - trzeba całą powierzchnię reklamową sprzedać, by jak najwięcej zebrać dla dzieciaków. Na trabancie widać naklejki firm, organizacji ale i osób prywatnych.
- Jesteśmy otwarci na dowolne kwoty i każdą propozycję - apeluje Martyna

Więcej o rajdzie na stronie wyprawy zlombol.pl oraz w fundacji "Nasz Śląsk", która wspiera tą niesamowitą akcję bądź co bądź charytatywną.

Czytaj również: Z Nikiszowca do Nikiszowca. 30 dni dookoła Polski

Niektórzy "złombiliści":


MM Poleca:


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto