Obrzęd topienia lub palenia Marzanny zwanej też Moreną, Marzoniokiem, Śmiercią, Śmiercichą lub Śmierztką zanim stał się zabawą powszechną wśród uczniów i harcerzy, kultywowany był głównie w Wielkopolsce, na Śląsku, w okolicach Żywca, na Podhalu oraz zachodniej Małopolsce. W innych regionach Polski występował sporadycznie.
Sporządzona ze słomy kukła, często obleczona w płótno, strojna w świąteczne ubranie obnoszona była od domu do domu przez dzieci (w niektórych regionach były to tylko dziewczęta), by z każdego gospodarstwa zabrała ze sobą wszystko co złe. Gdy Marzanna została już obarczona nieszczęściami wszystkich mieszkańców, dzieci w korowodzie wynosiły ją poza granice wsi, zrywały z niej ubranie, podpalały i płonącą wrzucały do rzeki. Ważne przy tym było, by wracając nie oglądać się za siebie, nie przyglądać się resztkom Marzanny, ani, broń Boże, ich nie dotykać, gdyż nawet fragment Śmiercichy mógł się potem mścić sprowadzając nieszczęścia.
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?