Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zawiało i zasypało

Tomasz Imiński
We wtorek w Skierniewicach pracowało kilkanaście ciężkich maszyn oraz ponad sto osób, które starały się udrożnić miejskie ulice i chodniki.
We wtorek w Skierniewicach pracowało kilkanaście ciężkich maszyn oraz ponad sto osób, które starały się udrożnić miejskie ulice i chodniki. Tomasz Imiński
Poniedziałkowe i wtorkowe opady śniegu sparaliżowały drogi i tory w całym regionie. Kierowcy grzęźli w korkach lub zaspach, pociągi przyjeżdżały z kilkudziesięciominutowymi spóźnieniami, zaś autobusy PKS nie mogły dojechać do małych miejscowości, bo część dróg była kompletnie nieprzejezdna. Sytuacja zaczęła wracać do normy dopiero we wtorek. Na jak długo?

Synoptycy ostrzegają, że kolejne silne opady śniegu mogą pojawić się już w czwartek. Będzie wiało i sypało.

W Skierniewicach do walki z zimą został rzucony ciężki sprzęt Zakładu Utrzymania Miasta, Energetyki Cieplnej i Wod-Kan. Miasto wynajęło również dwie firmy prywatne. Tam, gdzie nie mogły dotrzeć koparki i pługi, kierowano z łopatami pracowników spółek i dwadzieścia osób z Powiatowego Urzędu Pracy.

- Miasto zostało podzielone na kilka sektorów. Każda z firm odpowiadała za inną część Skierniewic - mówi prezydent Leszek Trębski. - Działania są skoordynowane, jestem więc dobrej myśli. Robimy, co możemy, by jak najszybciej oczyścić ulice, parkingi oraz chodniki.

Wczoraj po Skierniewicach jeździło się koszmarnie. Podobnie było w innych miastach naszego regionu. W powiecie skierniewickim najdłużej trwało odśnieżanie drogi do Lipiec Reymontowskich. W powiecie łowickim najgorzej było w Parmie oraz w Wiśniewie pod Kiernozią. Tam zwiany z pól śnieg tworzył zaspy, które na drodze miały miejscami nawet 70 centymetrów wysokości.

Dla autobusów skierniewickiego i rawskiego PKS najtrudniejszy był okres między poniedziałkowym popołudniem a wczorajszym przedpołudniem. W tym czasie większość kursów lokalnych i międzymiastowych było albo odwołanych, albo mocno opóźnionych.

- Autobus, który w poniedziałek miał do Skierniewic przyjechać z Łodzi o godzinie 18, dotarł o godzinie 22. Z kolei autobus z Warszawy do Łowicza zamiast o godzinie 22 przyjechał o 3 w nocy - mówi Dariusz Kumosiński, wiceprezes spółki PKS Skierniewice. - We wtorek po południu było już lepiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto