- Jako radny Dziuda tyle razy grzmiał, by nie zatrudniać ludzi po znajomości, a teraz robi to samo - mówi jeden ze zbulwersowanych skierniewiczan.
Mariusz Dziuda przyznaje, że mąż pani sekretarz został zatrudniony. - Jako zwykły robotnik w wydziale sieci. Na razie ma umowę na czas określony - uściśla Dziuda. - Ostatnio sporo osób odeszło na emeryturę i były wakaty. Dlatego zatrudniliśmy akurat pana Nowakowicza - dodaje.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?