Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakończył się proces obecnego i byłego starosty skierniewickiego

Roman Bednarek
Marian Stasik (z lewej) i Mirosław Belina po ogłoszeniu wyroku
Marian Stasik (z lewej) i Mirosław Belina po ogłoszeniu wyroku Roman Bednarek
Zakończył się, trwający ponad trzy lata, proces przeciwko obecnemu staroście skierniewickiemu Mirosławowi Belinie i Marianowi Stasikowi, kierownikowi wydziału dróg Starostwa Powiatowego w Skierniewicach.

Sprawa dotyczyła inwestycji w Głuchowie. Starostwo budowało tam chodnik przy drodze powiatowej. Częściowo chodnik ten wchodził na prywatne tereny mieszkańców Głuchowa. Władze powiatu, szykując inwestycję, przygotowały zgłoszenie o zamiarze przystąpienia do budowy chodnika wraz z kompletem niezbędnej dokumentacji. Marian Stasik, ówczesny starosta skierniewicki oraz jego zastępca Mirosław Belina podpisali oświadczenie, w którym stwierdzali, że powiat dysponuje pełnią praw do użytkowania prywatnych działek. Później okazało się, że wśród dokumentów zabrakło pisemnej zgody właścicieli działek na ich użytkowanie przez starostwo.
- Wiem, że właściciele działek ustnie wyrazili swoją zgodę na to, aby chodnik wchodził na ich posesje - tłumaczy Mirosław Belina. - Podpisując zatem dokumenty byłem przekonany, że taka pisemna zgoda istnieje.

Sprawę do prokuratury zgłosił w 2008 r. zarząd powiatu, któremu przewodniczył starosta Józef Dzierzbiński, następca Mariana Stasika.
- Sprawę skontrolowała komisja rewizyjna Rady Powiatu na wniosek jednej radnej - relacjonuje Józef Dzierzbiński, obecny radny powiatowy. - Po przeprowadzeniu kontroli przewodniczący komisji wnioskował o skierowanie sprawy do prokuratury.
Obecny i były starosta zostali oskarżeni o niedopełnienie obowiązków służbowych, poświadczenie nieprawdy, działanie na szkodę interesu publicznego i prywatnego.

Po upływie ponad trzech lat, w czwartek (26 stycznia) ogłoszony został wyrok. Mirosław Belina został uniewinniony, zaś wobec Mariana Stasika zastosowano warunkowe umorzenie postępowania karnego na rok, karę grzywny w wysokości 2 tys. zł oraz zwrot kosztów sądowych w kwocie 140 zł. Urzędnik nadal pozostaje osobą niekaraną.
- W przypadku pana Beliny materiał dowodowy nie przekonuje, że był świadom braku zgody właściciela działki - uzasadniała wyrok sędzia Sądu Rejonowego w Skierniewicach. - Wątpliwości w tej sprawie działają na korzyść oskarżonego.

Sąd jednocześnie uznał, że Marian Stasik wiedział o braku dokumentów, nie został jednak naruszony interes prywatny, zaś były starosta działał w dobrze pojętym interesie publicznym i jego celem nie było osiągnięcie osobistych korzyści.

Urzędnik nie zamierza się odwoływać od wyroku skierniewickiego sądu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto