Zabójstwo w Skierniewicach
Do zdarzenia doszło we wtorek, 26 stycznia, w bloku na jednym z osiedli w Skierniewicach. Kobieta ugodziła swojego męża nożem. 50-latka twierdzi, że nie zrobiła tego celowo. Z jej zeznań wynika, że po całym zajściu opatrzyła mężowi ranę i wyszła z mieszkania. Po powrocie stwierdziła, że mężczyzna nie daje znaków życia dlatego powiadomiła służby – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Ustalenia po sekcji zwłok
Lekarze przeprowadzający sekcję zwłok stwierdzili, że przyczyną śmierci 52-letniego mężczyzny ze Skierniewic była rozległa rana płuca, która doprowadziła do silnego krwotoku wewnętrznego i tym samym śmierci. Być może, gdyby mężczyzna otrzymał natychmiastową pomoc medyczną miał by szanse na przeżycie. Tymczasem kobieta zamiast wezwać pogotowie ratunkowe wyszła z domu.
Porządek w mieszkaniu
W momencie przybycia na miejsce prokuratora mieszkanie było posprzątane. W całym mieszkaniu panował porządek. Kobieta cały czas podkreślała, że jej zamiarem nie było zabicie męża. Utrzymuje, że kiedy wychodziła z domu mężczyzna żył, a dopiero po powrocie do domu stwierdziła, że mąż nie żyje. Za zabójstwo męża grozi jej dożywocie – mówi Krzysztof Kopania.
Do zabójstwa doszło w mieszkaniu małżeństwa. Kobieta w momencie zatrzymania była pod wpływem alkoholu.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?