- Liczba ofert pracy jest podobna jak w latach poprzednich, ale zmieniły się wymagania wobec pracowników - zastrzega Marzena Popińska, pośrednik pracy zagranicznej. - Coraz częściej potrzebna jest znajomość języka obcego oraz posiadanie kwalifikacji. Od tego zależy też wynagrodzenie.
Jeśli osoba poszukująca pracy za granicą dysponuje jedynie podstawową znajomością języka, bierze ją pod opiekę agencja pracy, która nierzadko proponuje kursy językowe. Dotyczy to zwłaszcza opiekunek osób starszych. - Takiej pracy poszukują pielęgniarki lub salowe, które utraciły swoje posady - mówi Marzena Popińska. - Znam przypadki pań, które w Niemczech początkowo pracowały dla agencji, ale po jakimś czasie usamodzielniły się, założyły własne firmy i teraz same wybierają swoich podopiecznych.
Zgłaszają się też spawacze, na których jest niemały popyt za granicą.
- U nas wprawdzie też są poszukiwani, ale nie korzystają z ofert firm działających na lokalnym rynku pracy, bo szukają lepszego wynagrodzenia - tłumaczy nasza rozmówczyni. - I rzeczywiście, zagraniczni pracodawcy oferują nieporównywalnie wyższe stawki, ale wymagają wysokich, specjalistycznych kwalifikacji, popartych certyfikatami.
Najczęściej oferty napływają z Niemiec, Holandii i Danii. Jednak mieszkańcy powiatu skierniewickiego najchętniej pracowaliby w Norwegii.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?