Władze Działoszyna chcą zlikwidować Szkołę Podstawową nr 1

Uchwałę w sprawie zamiaru likwidacji SP nr 1 im. J. Korczaka radni Działoszyna podjęli jednogłośnie. Teraz w sprawie wypowie się łódzki kurator oświaty. Do słuszności zamknięcia placówki z 80-letnią historią ma przekonać kuratora 7-stronicowe uzasadnienie uchwały. Czytamy w nim, że władzom przyświeca cel dostosowania sieci szkół do „realnych potrzeb wynikających z zachodzących zmian demograficznych oraz potrzeb związanych z koniecznością racjonalnego wydatkowania środków przeznaczonych na realizację zadań oświatowych”. Władze są zdeterminowane. Jeśli nie będzie zgody kuratora, nie wykluczają odwołania się do sądu.

Tematu likwidacji SP nr 1 zapewne nie byłoby, gdyby nie rządowa reforma oświaty. Samorząd Działoszyna, jak wiele innych, stanął przed dylematem, co począć z gmachem likwidowanego gimnazjum. Budynek przy ul. Ogrodowej został wybudowany ledwie 15 lat temu. W ratuszu uznano, że najlepiej będzie przenieść tam obie miejskie szkoły podstawowe. Nie wszystko jednak poszło po myśli władz. O ile Szkołę Podstawowej nr 2 im. M. Kopernika udało się przenieść w całości do gmachu po gimnazjum, tak rodzice uczniów SP nr 1 mieli wybór. Większość posłała swoje pociechy na Ogrodową. Nieliczni uznali, że dla ich dzieci będzie lepiej, jeśli będą pobierać nauki w szkole, która jest „nieduża, bezpieczna i bardzo przyjemna”, jak reklamuje się jedynka na swojej stronie internetowej.

Od 1 września sytuacja wygląda więc tak, że na Ogrodowej uczy się 441 uczniów w 26 oddziałach, a na Zamkowej 22 uczniów w 6 oddziałach. W tej drugiej nauka odbywa się w klasach łączonych, co - jak czytamy w uzasadnieniu uchwały - „ma daleko idące konsekwencje, jak chociażby w postaci niemożności zapewnienia dzieciom optymalnych warunków nauczania”. Według prognoz w przyszłym roku szkolnym do SP nr 1 będzie uczęszczać 13 uczniów, a w kolejnych latach ta liczba będzie jeszcze mniejsza. Tendencje spadkowe dotkną również dwójkę. To oznacza, że na Ogrodowej bez problemu mają pomieścić się wszyscy uczniowie z Działoszyna, bez konieczności tworzenia nowych oddziałów i pracy na dwie zmiany.

Duża część uchwały to wychwalanie warunków panujących w gmachu wygaszonego gimnazjum i przyległej hali sportowej. „Wskazać należy, iż standard edukacji w budynku Szkoły Podstawowej nr 2 w najbliższym czasie prawdopodobnie ulegnie podwyższeniu z uwagi na planowaną przez Gminę budowę niskobudżetowego i energooszczędnego basenu krytego przy budynku szkoły” - zapowiadają władze Działoszyna. Z kolei o siedzibie SP nr 1 pisze się, że „nie spełnia aktualnych wymagań stawianym placówkom edukacyjnym”. Jeśli dojdzie do likwidacji szkoły, władze planują urządzić w gmachu na Zamkowej Gminny Dom Seniora.

Mała liczba uczniów oznacza niewielką subwencję oświatową, a to pociąga za sobą wysokie nakłady na utrzymanie placówki z budżetu gminy. W jedynce pracuje 21 nauczycieli, których godziny lekcyjne dają łącznie 10 etatów, oraz trzech pracowników niepedagogicznych. Same tylko koszty pracownicze wynoszą blisko 1 mln zł rocznie. Na utrzymanie wszystkich swoich placówek oświatowych gmina wykłada jeszcze raz tyle, ile wynosi łącznie subwencja dla szkół i dotacja na wychowanie przedszkolne.

Uchwała o zamiarze likwidacji SP nr 1 w Działoszynie dotyczy również podległej jej organizacyjnie Szkoły Filialnej w Szczytach, do której uczęszcza obecnie 56 uczniów. Władze zapewniają, że będzie ona funkcjonować nadal, tyle że jako placówka satelicka SP nr 2. Utworzenie nowej filii będzie wymagać podjęcia odrębnej uchwały przez Radę Miejską w Działoszynie.

Uchwałę intencyjną w sprawie likwidacji SP nr 1 prezentujemy w galerii zdjęć.