Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Witaszczyk na dziś: A Państwo?

Jerzy Witaszczyk
Dwudziestu ortodoksów katolickich trzęsie całym krajem.Gdzie my jesteśmy
Dwudziestu ortodoksów katolickich trzęsie całym krajem.Gdzie my jesteśmy Rodak
Z góry przepraszam za porównanie, ale krzyżem sprzed Pałacu Prezydenckiego nasz "establiszmęt" przerzuca się, jak gorącym kartoflem.

Władza świecka byłaby rada, gdyby sprawę rozwiązali biskupi, biskupi zaś do tego się nie palą. Owszem, gotowi są pomóc, ale nic więcej. Słusznie, bo przecież ostatnio kto żyw napomina ich, żeby się do polityki nie mieszali. Jak by patrzeć, ten krzyż został upolityczniony do granic możliwości, niezależnie od intencji, z jakimi stawiali go harcerze. Wczoraj rzecznik episkopatu, ks. Józef Kloch, mimo napomnienia Kościoła przez rzecznika rządu Pawła Grasia, podtrzymał stanowisko biskupów.

Tymczasem zgodnie z prawem podobno sprawa jest jasna. Krzyż jest samowolą budowlaną, na co zwróciła uwagę europosłanka Joanna Senyszyn. Dziwnym zrządzeniem polskiego prawa za samowolę budowlaną odpowiada nie ten, który tę samowolę popełnił, ale właściciel terenu. Podobnie zresztą jak za obraźliwe napisy na murze. Ściga się właściciela muru, a nie malarza! Jeśli rzeczywiście Polska jest państwem prawa, to tylko czekać jak pod Pałacem zjawi się kontrola ze stołecznego nadzoru budowlanego i za samowolę ukarze mandatem właściciela terenu. Kogo? Pana prezydenta Bronisława Komorowskiego! Ciekawe, czy zapłaci osobiście, jak za wczasy na Litwie?

A w ogóle ostatnio dziwne wydarzenia rozegrały się przy krzyżu. Ledwo ks. kardynał Stanisław Dziwisz podczas uroczystości w bazylice Mariackiej w Krakowie powiedział, że "przecież krzyż nikomu nie zagraża", a już dwa dni później zdarzył się niezwykły wypadek. Podczas demontażu krzyża sprzed szczecińskiej katedry doszło do tragedii. Poprzeczna belka uderzyła przechodzącego bezdomnego w głowę. Znajdujący się w pobliżu niemieccy turyści usiłowali reanimować mężczyznę. Bez powodzenia. Belka, która zabiła bezdomnego miała napis: "Ratuj duszę swoją".

Wczoraj zaś w Lipowie, w województwie podlaskim (kiedyś po prostu: białostockim), anonimowy motocyklista wypadł nad ranem z drogi i uderzył w samotny przydrożny krzyż. Zginął na miejscu, jak bezdomny w Szczecinie. Podobno, gdyby miał tyle szczęścia w totolotku, co nieszczęścia podczas jazdy, trafiłby szóstkę.

Niby jestem facetem twardo stąpającym po ziemi, ale kiedy zaczynam myśleć o tych dwóch wypadkach… Nie znam podobnych historii. A Państwo?

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto