Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Więzienie tematem marcowej odsłony Pedagogicznego Wieczoru Filmowego w kinoteatrze Polonez w Skierniewicach

Łukasz Saptura
Łukasz Saptura
Więzienie było tematem trzeciego spotkania nowego cyklu „Pedagogiczne Wieczory Filmowe” w kinoteatrze Polonez w Skierniewicach. To wspólny projekt Dyskusyjnego Klubu Filmowego „Eroica” oraz Instytutu Nauk Społecznych Państwowej Uczelni imienia Stefana Batorego w Skierniewicach. Seanse to nie tylko pokaz filmu, ale także dyskusja z ekspertami.

W środę (30 marca) w ramach Pedagogicznego Wieczoru Filmowego w skierniewickim kinoteatrze studenci oraz pozostali widzowie (ponieważ seanse są dostępne dla wszystkich) obejrzeli film „Git”. To polska produkcja fabularna, która przybliża życie w więzieniu w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Jego bohaterami są współwięźniowie. Starszy, odsiadujący dwudziestoletni wyrok Kuba oraz Młody, który zostaje przeniesiony do łęczyckiego zakładu karnego z innej placówki penitencjarnej. Obaj muszą walczyć o pozycję w hierarchii więziennej, choć Kuba myślami jest już na wolności, ponieważ za kilka dni ma opuścić więzienie.

Reżyser, Kamil Szymański w swoim debiucie fabularnym z 2015 roku w sposób prawie że dokumentalny przedstawia subkulturę więzienną, z jej specyficznym słownictwem, hierarchią czy tatuażami, które mają swoje znaczenie. Dzięki pojawieniu się bohatera z zewnątrz – dziennikarza, który nagrywa telewizyjny wywiad z Kubą, a potem z Młodym, przeciętny widz nie czuje się zagubiony w opisach więziennej codzienności. Kamil Szymański był gościem środowego pokazu. Temat do swojego debiutu zaczerpnął z prasowego artykułu.

- Film kręcony był w zamkniętym od 2008 roku łęczyckim więzieniu. Z ekipą filmową pojawiliśmy się w tym miejscu pod koniec 2012 roku, czyli dopiero od czterech lat było nieczynne. Nic tam nie zmienialiśmy na potrzeby filmu. Jedynie z pobliskiego zakładu karnego na plan przywiezione zostały z magazynów meble, wywiezione wcześniej z Łęczycy. Więc całe wyposażenie było autentyczne, z wyjątkiem kubków, których nie mogliśmy dostać – mówi podczas spotkania po filmie reżyser.

Jak zdradził Kamil Szymański część ekipy filmowej podczas zdjęć spędzała cały dzień w więzieniu, nawet tam nocując. Sam reżyser wyszedł poza obiekt dwa razy:

- Warunki były autentyczne, a nawet gorsze, ponieważ w części, w której spaliśmy nie było prądu, nie było bieszącej wody. Mieliśmy jedynie postawione na zewnątrz przenośne prysznice. Można było mocno wczuć się w więzienne realia – wspominał filmowiec.

Nie bez znaczenia akcja filmu została umieszczona pod koniec lat dziewięćdziesiątych. W ten sposób pokazać zmiany, jakie zaszły także w subkulturze więziennej.

Oprócz Kamila Szymańskiego gościem spotkania był Kamil Miszewski, doktor socjologii, adiunkt w Instytucie Nauk Społecznych Państwowej Uczelni imienia Stefana Batorego w Skierniewicach. Wykładowca jest autorem kilkudziesięciu artykułów na temat więzienia i sposobów jego badania oraz książki "Zabójcy w więzieniu", w której na podstawie akt oraz rozmów ze skazanymi, zarysowuje portret więźnia długoterminowego.

Kolejne spotkania w ramach Pedagogicznego Wieczoru Filmowego zaplanowano na 27 kwietnia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto