Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielkie sprzątanie po Święcie Kwiatów, Owoców i Warzyw

Sławomir Burzyński
Na koniec sprzątania skierniewicki Rynek wypucowano miotłami
Na koniec sprzątania skierniewicki Rynek wypucowano miotłami Sławomir Burzyński
W centrum miasta leżało tłuczone szkło. Ulice sprzątano do poniedziałkowego popołudnia.

- W centrum miasta było jak po wojnie, na ulicach leżała masa potłuczonego szkła. Było tego tak dużo, że złapał gumę nawet nasz ciągnik z zamiatarką. W nocy trzeba było ściągać oponę i ją wymieniać - mówi Piotr Majka, kierownik w Zakładzie Utrzymania Miasta.

Podczas trwającego dwa dni skierniewickiego święta kwiatów, dwudziestu sześciu pracowników ZUM starało się na bieżąco opróżniać kosze, a z trawników i ulic zbierać śmieci i butelki. Często jednak nie nadążali. - W niedzielę śmieci wysypywały się z przepełnionych koszy, dlaczego nikt ich nie sprzątał? - irytowała się mieszkanka ul. Jagiellońskiej.

Piotr Majka przyznaje, że drugiego dnia święta kwiatów odebrał wiele telefonów z informacjami dotyczącymi przepełnionych koszy. Jak zapewnia, w każdym takim przypadku jego pracownicy natychmiast reagowali. - Najgorzej było jednak w nocy z soboty na niedzielę, po koncercie na Rynku. Ulice Konstytucji 3 Maja, Prymasowska, Żwirki czy Gałeckiego wyglądały jak po wojnie - mówi. - Sprzątać zaczęliśmy z dwóch stron, od ulicy Sienkiewicza i Pomologicznej, a nad ranem ekipy spotkały się na Rynku. Oprócz 26 pracowników ZUM ulice pucowały dwie maszyny czyszczące i duża zamiatarka. Worki ze śmieciami i duże pojemniki trafiały na wysypisko w Julkowie.
- W ciągu dwóch dni na wysypisko wywieziono 31 dużych kontenerów, czyli 232 metry sześcienne śmieci. Wywóz małych pojemników trwa, więc jeszcze ich nie policzyliśmy - poinformowano nas w skierniewickim oddziale Eko-Regionu.

Wielkie porządkowanie centrum miasta trwało do wczorajszych godzin popołudniowych. Jako ostatni wyszli, sprzątający zakamarki ręcznymi miotłami, bezrobotni zatrudnieni przy robotach interwencyjnych.
- W ten weekend przez centrum Skierniewic przewinęło się 150-160 tysięcy osób, ale ekipa Zakładu Utrzymania Miasta jakoś to wszystko ogarnęła - Tomasz Przybysz, prezes spółki miejskiej Nawa jest zadowolony z efektów sprzątania. Całkowity koszt sprzątania miasta w trakcie święta kwiatów i po jego zakończeniu, prezes szacuje na około 14 tysięcy złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto