Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wakacyjny wyjazd nie musi oznaczać konieczności pozbycia się zwierzęcia

Katarzyna Michałowska
Katarzyna Michałowska
Nadszedł okres wakacyjny i wraz z nim czas urlopowy. Nagle ulubieniec właściciela staje się niepotrzebnym balastem, a najprostszym rozwiązaniem wydaje się wyrzucenie zwierzęcia. Co możemy zrobić, kiedy wyjeżdżamy na wczasy i nie wiemy, gdzie zostawić naszego pupila? Rozwiązaniem okazują się petsitterzy oraz hotele dla zwierząt.

Wakacyjny czas urlopowy jest bardzo ciężki dla naszych pupili. Właściciele wyjeżdżają, a zwierzęta często pozostawione są same sobie, wyrzucane na ulicę lub przywiązywane do drzewa w lesie. Część z nich jest zabijana, duszona, wiązana lub głodzona. O podobnej sytuacji informowano na łamach naszej gazety. W gminie Łyszkowice znaleziono starego psa w zawiązanym worku na śmieci.

W marcu tego roku postrzelono kotkę. Śrut utknął między kręgami w kanale kręgowym. Zwierzę miało całkowity niedowład kończyn miednicznych. Takich przypadków okrucieństwa wobec zwierząt można podawać bez liku.

Miasto Skierniewice posiada umowę z lecznicą weterynaryjną. W przypadkach nagłych, kiedy zwierzę potrzebuje szybkiej pomocy, należy zadzwonić do przychodni Veterinarius z Miedniewic. Posiada ona 24h telefon alarmowy: 533 733 318.

Walka z bezdomnością wśród zwierząt

Miasto Skierniewice stara się walczyć z bezdomnością zwierząt. Według programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi w tym roku dla miasta Skierniewice na przeciwdziałanie bezdomności, opiekę weterynaryjną i opiekę nad kotami wolnożyjącymi przeznaczono w sumie 450.000 zł. Gmina Skierniewice przekazała na ten cel 85.000 zł. W Skierniewicach nie brakuje także osób pomagających zwierzętom. Są to m.in. wolontariusze Fundacji Pomocy Zwierzętom ROKA.

- Ludzie porzucają zwierzęta bez względu na porę roku - niestety. Cały czas dla wielu ludzi zwierzę to zabawka, którą pobawi się dziecko, a potem rodzice się jej pozbędą. U nas w fundacji cały czas dostajemy zgłoszenia dotyczące porzuconych kotów i psów, ale trafiają do nas także zwierzęta właścicielskie. Ostatnio najwięcej telefonów mamy od kobiet w ciąży - nie mogą już mieć swojego pieska lub kotka, bo spodziewają się dziecka - mówi Małgorzata Michalak z Fundacji ROKA. - Staramy się zawsze rzeczowo porozmawiać z takimi osobami, ale niestety decyzja jest zazwyczaj nieodwołalna.

Fundacja nie posiada ośrodka adopcyjnego. Zwierzęta, które do nich trafiają, mieszkają w prywatnych domach lub hotelach dla zwierząt. Koszt samych hotelików to około 2,5 tysiąca złotych miesięcznie. Do tego należy doliczyć sumę wydawaną na opiekę medyczną, wyżywienie, szelki, smycze i inne wyposażenie.

- Nie jest łatwo, ale działamy, bo chcemy pomagać tym, które głosu nie mają. Myślę, że generalnie świadomość ludzi posiadających zwierzęta wzrasta ale powoli. Czasami ludzie dzwonią do nas i pytają, gdzie mogą zostawić psa czy kota na czas wyjazdu wakacyjnego. Także widać światełko w tunelu, ale jest to też zasługa świadomej adopcji i procedur adopcyjnych, które obowiązują w fundacjach i wielu schroniskach - przyznaje Małgorzata Michalak. - Nasza fundacja prowadzi też akcje edukacyjne w szkołach i przedszkolach, rozmawiamy także z młodzieżą i dziećmi o odpowiedzialności związanej z posiadaniem zwierząt. Obecnie w Polsce jest bardzo dużo dobrych i sprawdzonych hoteli dla zwierząt, są petsitterzy, którzy opiekują się zwierzętami podczas nieobecności właścicieli. Tak naprawdę dla chcącego nic trudnego, ale dla kogoś, kto nie ma w swoim życiowym słowniku słowa „odpowiedzialność”, ciężko znależć sposób i zmienić jego myślenie.

Hotele dla zwierząt i inne formy pomocy

Gdy wyjeżdżamy na urlop, możemy skorzystać z różnych form pomocy, np.: zostawić zwierzę pod opieką rodziny lub przyjaciół, zatrudnić petsittera lub skorzystać z oferty hoteli dla zwierząt.

W wakacje jedną z opcji pomocy są usługi opiekunów dla zwierząt, tzw. petsitterów. Są różne portale internetowe, na których można zaoferować swoją pomoc, jak i znaleźć opiekuna dla swojego podopiecznego, np. petsitter.pl lub zoopiekuj.pl.

W okolicy Skierniewic można znaleźć trzy hotele dla zwierząt.

Hotelik „Kocimiętka” znajdujący się w Miedniewicach przyjmuje koty i małe zwierzęta.

-Jest to hotelikowanie w warunkach domowych. Ceny różnią się w zależności od zwierzęcia i jego wymagań. Istnieje tutaj oddzielny pokój dla kotów, w którym każdy boks posiada swoje miejsce do spania i kuwetę. Poza tym koty mogą się pobawić na przeróżnych drapakach. Dla naszych podopiecznych przewidziane jest także miejsce na kwarantannę - przyznaje Agnieszka Kalisiak, właścicielka hotelu. - Niestety świadomość ludzi jest ciągle dość mała. Większość zwierząt to pupile fundacyjni. Przyjmuję zwierzęta zaszczepione i odrobaczone. Działamy i zawsze jesteśmy chętni, żeby pomóc zwierzętom. Posiadam także kilka uratowanych psów, które były w ciężkim stanie.

Jeden z uratowanych przez panią Agnieszkę psów miał wybite zęby, drugi przywiązany na drucie i przetrącony kręgosłup, a trzeci ma trudności z poruszaniem się.

Właścicielka podaje przedział od 10 do 15 zł za dobę dla zwierząt właścicieli prywatnych. Dla zwierząt fundacyjnych cena jest niższa. Motto hoteliku brzmi: „Zapraszamy - zwierzaki rozpieszczamy”.

Niedaleko Skierniewic znajduje się także „Hotel Psia Chata” w Nowych Rowiskach. Jest to miejsce głównie dla psów.

- Przyjmujemy psy z fundacji i psy od właścicieli prywatnych. - mówi właściciel hotelu pan Paweł. - Większość osób woli zostawiać swoje zwierzęta u znajomych, więc mieszkają u nas głównie zwierzęta fundacyjne. Psy mieszkają z nami w domu, ale posiadają także duży wybieg. Pies musi być zaszczepiony przeciwwirusowo i przeciwkleszczowo. Jeśli klient przed wyjazdem nie zdąży możemy sami zawieźć zwierzę na szczepienie.

W hotelu można zostawiać duże psy. Są dla nich dostępne miejsca wewnątrz domu i na zewnątrz. Ceny wahają się od 30 do 40 zł za dobę.

Hotel „u Milki” znajduje się na wsi w Michałówku niedaleko Nieborowa. Istnieje tu miejsce dla psów, kotów i innych małych zwierzątek.

- Hotel znajduje się w osadzie, w otulinie Puszczy Bolimowskiej, w przepięknym miejscu, z dala od miejskiego gwaru i ruchliwych ulic. Zwierzę zamieszka w urokliwym mini domku pod rozłożystymi drzewami. Cena dla klientów indywidualnych wynosi około 30 zł za dobę, w innych przypadkach ustalamy cenę dostosowaną do możliwości fundacji. Jestem w stanie zapewnić odpowiednie warunki wszystkim zwierzętom. Problem byłby z przewiezieniem rybek - żartuje Ewa Musiał, właścicielka hotelu „u Milki”. - Mamy klientów, którzy wracają, na przykład takich, którzy od ośmiu lat nigdzie indziej nie chcą zostawiać psa tylko u mnie. Każde zwierzę, które do mnie trafia musi być zabezpieczone przed kleszczami i odrobaczone minimum trzy dni przed przyjazdem. Zwierzę musi być także zaszczepione. Zwierzęta fundacyjne jedzą karmę albo dostarczoną przez fundację lub przygotowaną przeze mnie. Klienci, którzy przyjeżdżają, przywożą jedzenie dla pupila. Każda zmiana wyżywienia wpływa dodatkowo stresująco dla psa.

Do hoteli najlepiej zgłaszać się telefonicznie. Można także umówić się wcześniej na obejrzenie miejsca, w którym nasz ulubieniec ma tymczasowo przebywać.

Umieszczając zwierzaka w hotelu pamiętajmy o obowiązkowych szczepieniach, odrobaczeniu i ochronie przeciw kleszczom. Pamiętajmy także, że nasz pupil jest przyzwyczajony do swojej karmy. Jej zmiana może wpłynąć źle na samopoczucie zwierzaka. Można także przywieźć ze sobą jego posłanie, zabawki, obrożę, a w przypadku kota kuwetę.

Nie wyrzucajmy swoich przyjaciół, bo są miejsca, gdzie dobrzy ludzie się nimi zaopiekują.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto