W Skierniewicach trwa wyjątkowa sesja fotograficzna. Projekt "Zobacz więcej" po raz drugi w mieście

Projekt został stworzony przez skierniewiczankę - Magdę Rdest-Nowak. Jego pierwsza edycja miała miejsce w ubiegłym roku.

- Początkowo to miał być projekt skierowany tylko do mieszkańców Skierniewic, ale stał się ogólnopolski. Do sesji zdjęciowej zgłaszają się osoby przewlekle chore, które choroba w pewien sposób wyklucza z życia społecznego - mówi Magda Rdest-Nowak.

W pierwszej edycji projektu udział brały kobiety, które chorują lub chorowały na nowotwory. W tym roku jest inaczej.

- Wśród uczestników mamy osoby chore na depresję, choroby alkoholowe, stwardnienie rozsiane, rdzeniowy zanik mięśni, cukrzycę, nowotwory oraz choroby ortopedyczne, które utrudniają lub uniemożliwiają poruszanie się. Jedną z uczestniczek jest również kobieta niewidoma, która wzrok utraciła cztery lata temu – mówi Dorota Caban, koordynatorka projektu w Skierniewicach.

Punktualnie o 10 rozpoczęto sobotnią sesję zdjęciową na skierniewickim Rynku. Wcześniej trwały przygotowania uczestniczek i uczestników. Wszystkie uczestniczki mogły liczyć na pomoc w makijażu oraz stworzeniu fantastycznej fryzury.

Dlaczego uczestnicy zdecydowali się wziąć udział w projekcie?

- Chciałam wyjść na przeciw własnym emocjom. Chcę pokazać ludziom, że choroba to nie koniec świata i życie toczy się dalej. Bierzmy życie takim, jakie jest i korzystajmy z niego - mówi Aldona Golczak ze Skierniewic, która całkowicie straciła wzrok 4 lata temu.

Jak czuje się organizatorka projektu robiąc zdjęcia w mieście, w którym mieszka?

- Dla mnie to wspaniałe uczucie, bo większość osób, które biorą udział w projekcie znam. Ale to też duże wyzwanie, bo nie mogę dać z siebie tylko 200 procent, ale muszę dać 300. Poza tym w Skierniewicach mogę liczyć również na wsparcie urzędu miasta przy organizacji samej sesji, jak i późniejszego finału projektu - mówi Magda Rdest-Nowak.

Na skierniewickim Ratuszu od kilku dni wisi baner projektu.

- Wspieramy projekt ponieważ jest bardzo ważny i jest wart tego, żeby go promować. Poza tym jest to pomysł naszej mieszkanki, Magdy Rdest-Nowak - mówi Barbara Widulińska z Urzędu Miasta.