- Postanowiliśmy taką grupę zorganizować, gdyż na obszarze gminy Skierniewice mamy sporo akwenów. Wiemy też, że wkrótce pojawią się kolejne, np. stawy w niektórych prywatnych posiadłościach - mówi Tadeusz Grotkowski, naczelnik OSP Mokra Lewa oraz komendant miejsko-gminny zarządu OSP RP w Skierniewicach. - Jest też skierniewicki zalew, gdzie również dochodzi do utonięć. Tymczasem jako ratownik medyczny wiem, że istnieje coś takiego jak "złota godzina", którą człowiek, wydaje się, że bez szans na przeżycie, jednak przeżywa. Zapada bowiem w hipotermię, kiedy dochodzi do spowolnienia funkcji życiowych, ale nadal się żyje. Ważna jest wtedy jak najszybsza i jak najbardziej profesjonalna pomoc.
Grupa ratownictwa wodnego złożona jest obecnie z dziewięciu nurków, którzy się zgłosili po rozpowszechnieniu wiadomości o nowej grupie. Pięciu zostało już przeszkolonych. Wodniakom udało się też sprowadzić specjalną łódź z Mediolanu - 60-konną. Zapłacili za nią blisko 20 tys. zł, choć jest warta około 30 tys. złotych.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?