"Ustronie" kultywuje nabożeństwa majowe, CKiS zaś przybliża historię kapliczek

Popołudniem na jednej z leśnych dróg biegnących przez Bolimowski Park Krajobrazy spotkałem członkinie oraz członków skierniewickiego klubu seniora „Ustronie”. Na jednym z drzew przy szlaku zawieszona jest kapliczka. Jej centralnym elementem jest reprodukcja obrazu „Matki Boskiej Częstochowskiej”, niżej obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy oraz portret papieża Jana Pawła II.

- Ta leśna kapliczka jest nam bardzo bliska, ponieważ służyła już w czasie pandemii jako miejsce bezpiecznych spotkań majowych – mówi Helena Drużdż z klubu seniora „Ustronie”.

To właśnie pandemia koronawirusa i wprowadzone obostrzenia spowodowały, że ten skierniewicki klub zdecydował się organizować majowe spotkania modlitewne właśnie w tym miejscu. Chodziło między innymi o możliwość zachowania dystansu między uczestnikami. Miejsce zostało uporządkowane i mimo że restrykcyjne obostrzenia związane z pandemią przestały obowiązywać klub seniora „Ustronie” wciąż spotyka się w tym miejscu. Choć nie tylko tutaj. W majowe popołudnia członkinie i członków tego klubu można spotkać także przed kapliczką znajdującą się przy ulicy Marii Skłodowskiej – Curie.

Tradycję nabożeństwa majowych przy kapliczkach stara się przypomnieć Centrum Kultury i Sztuki w Skierniewicach, które realizuje projekt „Moja Kapliczka”.

- Kapliczki wpisały się w polski krajobraz, co istotne nie tylko na wsiach, ale i w miastach. Czasami to dzieła sztuki, czasami są ważnym elementem lokalnej historii – mówi Małgorzata Lipska – Szpunar z Akademii Twórczości w Skierniewicach. – Charakteryzują się różnorodnością. Mogą być drewniane lub murowane, mieć formę miniaturowych domów lub kościołów. Czasami mają skromniejszą formę kolumny zwieńczonej krzyżem lub figurą świętego.

Pracownicy placówki zaczęli od skatalogowania i sfotografowania kapliczek znajdujących się na terenie Skierniewic i jego okolic. Powstały także krótkie filmy o historii kapliczek (między innymi znajdujących się na ulicy Granicznej, Miedniewickiej czy Bielańskiej). Wydano także mapę – przewodnik.

W dużej mierze projekt udało się zrealizować dzięki „opiekunom” kapliczek. Mówi Ilona Paluchowska z Centrum Kultury i Sztuki w Skierniewicach:

- Te osoby bardzo serdecznie nas przyjęły. Chętnie udzielały informacji na temat kapliczek i także zaangażowały się w projekt. Bez wahania godziły się na udział w nagraniu filmu. Nawet same szukały informacji o historii kapliczek, o które się troszczą. Choć może wydawać się, że są to drobne prace, malowanie czy sadzenia kwiatów, to jednak dzięki temu kapliczki nie niszczeją i mogą służyć wiernym prze kolejne lata, a nawet dziesięciolecia.

Jak można dowiedzieć się ze realizowanych filmów, wiele skierniewickich kapliczek powstało jeszcze w XIX wieku. Przykładem jest ta znajdująca się u zbiegu ulic Granicznej, Trzcińskiej i Myśliwskiej. Znajduje się już na plany miasta z 1827 roku. Być może jej powstania związane jest z przebiegającą wówczas obok niej drogi morowej, którą przewożono zmarłych na zarazę na pochówki za miastem. Andrzej Starus mówi o innym przeznaczeniu kapliczki. Miało być to miejsce spotkań i nabożeństw myśliwych. (Blisko kapliczki znajdują się lasy, w których mogli polować, a obok znajduje się ulica Myśliwska). W tym miejscu w sierpniu okoliczni mieszkańcy do końca lat 60tych ubiegłego roku przyprowadzali bydło, które święcił ksiądz.

Ale są też kapliczki zbudowane kilka lat temu. Przykładem może być ta znajdująca się przy ulicy Miedniewickiej, powstała z inicjatywy Urszuli Majewskiej jako wotum za uratowanie życia.

Więcej interesujących wiadomości na temat skierniewickich kapliczek na filmach dostępnych na mediach społecznościowych Centrum Kultury i Sztuki w Skierniewicach. Projekt „Moja Kapliczka” otrzymała dofinansowanie z Fundacji PGNiG imienia Ignacego Łukasiewicza w programie Rozgrzewamy Polskie Serca.