Po długiej i dość ostrej dyskusji, zdecydowana większość zgodziła się ostatecznie na zwrot 150 złotych, czyli niecałych 43 procent kosztów imprezy (bal kosztował 350 złotych). Początkowo mówiono o 175 zł.
– Ci, którzy na moją propozycję się nie godzą, mogą domagać się zwrotu kosztów na drodze sądowej – stwierdził Konstanty Marat.
– Nam nie chodziło o pieniądze, tylko o przeprosiny i jakiekolwiek zadośćuczynienie, bo pierwszy raz w życiu przeżyłam taką traumę, nie mówiąc o tym, że po prostu całą noc byłam głodna – powiedziała Małgorzata z Łowicza, która na spotkanie w Maratonie przyjechała z mężem Grzegorzem.
– Może nie do końca, ale w jakimś sensie jestem usatysfakcjonowany – skwitował Piotr ze Skierniewic. – Myślę, że ludzie zgodzili się na 150 złotych, by nie chodzić po sądach i mieć całe to zdarzenie z głowy. Ja w każdym razie z takiego założenia wyszedłem.
– Dałem szansę tylko dlatego, że wcześniej kilka razy bawiłem się na sylwestrze w Maratonie i było super – dodał pan Sławomir. – Traktuję tę zabawę jako wypadek przy pracy, jakąś totalną wpadkę, która zdarza się najlepszym.
Pieniądze były wypłacane tuż po spotkaniu.
Więcej o spotkaniu w „ITS” z 11 stycznia
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?